Dla czołowych polskich lekkoatletów mityng Orlen Cup był początkiem roku olimpijskiego oraz przygotowaniem do Halowych Mistrzostw Świata w Glasgow. Ten test doskonale zdała Ewa Swoboda. Polska sprinterka znakomicie zaprezentowała się w swoich startach, pewnie zwyciężając i ustanawiając najlepszy obecnie czas na świecie w biegu na 60 metrów kobiet. Jednak teraz mówi się o niej również z innego powodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Swoboda i poszukiwania paznokcia
Podczas biegu finałowego na 60 metrów kobiet zdarzyło się coś niespodziewanego - Ewa Swoboda zgubiła jeden z paznokci. Po biegu, po krótkiej radości, rozpoczęła poszukiwania zguby. Niestety, nie udało się jej go odnaleźć, a jak przyznała na antenie TVP Sport, ta sytuacja zaprzątała jej głowę podczas biegu.
- Super mi się biegło. Bardzo jestem zadowolona. Jestem szczęśliwa. Tylko troszeczkę z rytmu mnie wyprowadziło to, że odpadł mi ten paznokieć, bo są fresh - mówiła Ewa Swoboda.
Następnie dodała, że wkrótce będzie musiała odwiedzić swoją manicurzystkę, aby naprawić paznokcie. Pozostaje mieć nadzieję, że podczas kluczowych imprez w 2024 roku Polka nie będzie miała podobnych problemów, ponieważ wtedy będzie potrzebować być w najwyższej dyspozycji.
Ewa Swoboda wzorem dla innych lekkoatletów
Choć sprawa z paznokciem to anegdota, która zostanie zapamiętana na lata, to postawa Polki po samym biegu zasługuje na pochwałę. Jak poinformował dziennikarz WP SportoweFakty, Mateusz Puka, Ewa Swoboda jeszcze 50 minut po finale rozdawała autografy i pozowała do zdjęć z fanami. To właśnie dzięki takim gestom jest obecnie uważana za jedną z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych lekkoatletek w kraju.
Zobacz także: Miał stalkera. Tragiczny finał historii
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.