Polscy lekkoatleci od początku sezonu halowego mocno weszli do gry. W piątek Ewa Swoboda dwukrotnie poprawiała rekord Polski na 60 metrów. W sobotę natomiast kapitalnie na bieżni spisały się Natalia Kaczmarek i Justyna Święty-Ersetic.
Czytaj także: To koniec?! Sensacyjne wieści ws. Cristiano Ronaldo
Kaczmarek wygrała swój bieg na 400 metrów podczas mityngu w Metz. Na metę wpadła z czasem 51,58 s i mocno poprawiła swój halowy rekord życiowy.
Nowy rekord życiowy, minimum na halowe mistrzostwa świata. A to dopiero początek - napisała Polka w mediach społecznościowych.
Zobacz również: Co on wyprawia?! Nagranie z księdzem ma miliony wyświetleń
Chwilę później, w Dortmundzie, sezon otworzyła Justyna Święty-Ersetic. Ona pokonała 400 metrów z czasem 52,10 s i również wywalczyła minimum na halowe mistrzostwa świata.
Wróciłam! Robota wykonana. Minimum na halowe mistrzostwa świata i rekord mityngu. Krok po kroku. Będzie jeszcze lepiej, obiecuje - napisała na Instagramie.
Już cztery reprezentantki Polski wypełniły minimum na HMŚ w biegu na 400 metrów. Rzecz w tym, że każdy kraj może wystawić maksymalnie dwie zawodniczki w jednej konkurencji. Wybór będzie zatem piekielnie trudny.
Czytaj też: Piotr Żyła jednym słowem określił Kamila Stocha
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.