Nie tak piłkarze reprezentacji Polski wyobrażali sobie występ w finałach Euro 2024. We wtorek z Francuzami w Dortmundzie mieli zagrać o jak najlepsze miejsce przed drugą fazą turnieju, tymczasem już teraz będziemy musieli się pożegnać z turniejem. Dwie porażki (1:2 z Holandią i 1:3 z Austrią) okazały się decydujące.
Przeciw Trójkolorowym pozostało nam godnie pożegnać się z imprezą i zacząć budować zespół, który wiosną 2025 roku zacznie eliminacje piłkarskich MŚ.
Selekcjoner Michał Probierz tym razem, w starciu z wicemistrzami świata, nie zaskoczył składem. Tak, jak zapowiadał, zabrakło w nim Wojciecha Szczęsnego. I tak, jak zapowiadał, do drużyny wrócił na dobre Robert Lewandowski. Nasi wyszli na murawę ustawieni ofensywnie, by zaskoczyć jakoś Les Bleus i wywalczyć w ME chociaż punkt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Francuzi od razu ruszyli wysoko pod naszą bramkę, atakowali pressingiem i szukali okazji, by uruchomić Kyliana Mbappe. Ale to Polacy pierwsi zagrozili bramce rywali, w 6. minucie Sebastian Szymański szybko rozegrał piłkę z Robertem Lewandowskim pod polem karnym rywali, a akcję mocnym strzałem wykończył Piotr Zieliński.
Les Bleus grali spokojnie, ale szybko dowiedzieli się, że w Berlinie Austria objęła prowadzenie w starciu z Holandią. Didier Deschamps kazał więc swojej drużynie atakować. I jak na zawołanie Trójkolorowi znaleźli się przed naszą bramką, a Łukasz Skorupski nogą zatrzymał bardzo groźny strzał Theo Hernandeza.
Nasz zespół odpowiedział po kwadransie gry, bijąc wspaniale rzut rożny. Francuzi wyraźnie się zagapili, a Kacper Urbański doszedł do pozycji strzałowej i zdołał skierować piłkę w stronę bramki rywali. Tam był jednak Mike Maignan, który pewnie złapał piłkę. Rywale szybko skontrowali, a Łukasz Skorupski kapitalnie odbił piłkę po strzale Osumane Dembele.
Gra była dość wyrównana, a faworyzowani Francuzi nastawili się na szybkie kontrataki na skrzydłach. Nie forsowali się w ataku, szukali luk w naszej obronie, a sami grali dość uważnie w środku pola. Ale nie uniknęli błędów, jak w 33. minucie meczu, gdy Piotr Zieliński kapitalnie wrzucił piłkę do Roberta Lewandowskiego. Ten uderzył bez namysłu, zabrakło centymetrów...
Francuzi ruszyli odważniej pod koniec pierwszej połowy, a piłką na lewej flance bawili się Bradley Barcola i Kylian Mbappe. Trzy razy ogrywali naszą obronę bez trudu, ale trzy razy ich uderzenia zatrzymywał Łukasz Skorupski. Raz brakło bardzo niewiele, Mbappe tylko trącił piłkę, ale ta nieznacznie minęła bramkę. 0:0 do przerwy trzeba uznać za nasz sukces.
Po zmianie stron szybko gruchnęła w Dortmundzie wiadomość z Berlina: Holandia wyrównała na 1:1 w meczu z Austrią, bramkę strzelił Cody Gakpo.
Francuzi coraz mocniej naciskali na nasz zespół, a prym wiódł Kylian Mbappe. Trzy razy uderzał as Realu Madryt, dwa razy jego strzały zatrzymywał Łukasz Skorupski, niewątpliwy bohater naszej drużyny. Les Bleus naciskali, zamknęli nas na połowie boiska i raz za razem nacierali. Aż nadeszła feralna 55. minuta spotkania...
Ousmane Dembele uciekł Jakubowi Kiwiorowi, a ten podciął go w polu karnym. Sędzia nie wahał się ani sekundy, od razu wskazał na "wapno". Piłkę ustawił więc Kylian Mbappe i mocnym strzałem nie dał szans Łukaszowi Skorupskiemu. Polacy dzielnie się bronili, ale musieli ulec napierającym rywalom. A ci dopiero się rozkręcali i zamierzali strzelać.
Polacy dobrze zareagowali po straconym golu, nie załamali się i próbowali grać z faworytami jak równy z równym. A Francuzi rozgrywali szybkie ataki, ale nie podawali sobie piłki, a uderzali raz po raz z dystansu, co nie mogło zaskoczyć Łukasza Skorupskiego. W 72. minucie spróbował szczęścia Robert Lewandowski, który chciał zaskoczyć zza pola karnego bramkarza. Niewiele brakło, ale jednak strzelił niecelnie.
Gdy wydawało się, że Francuzi mają wygraną w kieszeni, w 74. minucie Dayot Upamecano spóźnił się do piłki i sfaulował w polu karnym Karola Świderskiego. Sędzia pozwolił piłkarzom grać, ale po informacji z wozu VAR przerwał grę, sprawdził sytuację i podyktował "jedenastkę" dla Polaków. A potem piłkę zabrał Robert Lewandowski.
Nasz kapitan, tak samo jak w 2022 roku w meczu z Francją, strzelał karnego dwa razy. Za pierwszym razem Mike Maignan wyszedł za linię bramkową i odbił strzał, ale sędzia Marco Guida zarządził powtórkę "jedenastki". Drugie uderzenie "Lewego" było perfekcyjne, piłka odbiła się od słupka, a golkiper rywali był bez szans.
Remis 1:1 nie był korzystny dla Francuzów, bo w Berlinie Austriacy znów wyszli na prowadzenie w meczu z Holandią, na 3:2 trafił Marcel Sabitzer. W tym układzie Les Bleus tracili pozycję lidera grupy D, co było im bardzo nie na rękę. Atakowi więc, a Antoine Griezmann i Oliver Giroud próbowali zaskoczyć naszą defensywę. Ale ta nie pękała.
Francuzi atakowali i z niepokojem zerkali na wynik w Berlinie. Ale Łukasz Skorupski złapał piłkę po strzale rozpaczy Kyliana Mbappe i po chwili sędzia zakończył spotkanie. Wicemistrzowie świata na własne życzenie stracili pierwsze miejsce w grupie D, Biało-Czerwoni z honorem pożegnali się z Euro. A mieli być - jak pisał media nad Loarą - "łatwym łupem" dla Les Bleus.
Holendrzy dwa razy wyrównywali stan meczu z Austrią w Berlinie, ale po bramce Marcela Sabitzera zespół Ralfa Rangnicka ograł Oranje 3:2 (1:0) i sensacyjnie wygrał grupę D. Drugie miejsce dla Francji, trzecie dla Holandii i te ekipy zagrają w 1/8 finału ME. Polacy z honorem pożegnali się z kibicami i jeszcze we wtorek wrócą do kraju.
Występ w finałach Euro 2024 to był piąty raz, gdy polscy piłkarze zagrali o mistrzostwo Starego Kontynentu. Biało-Czerwoni zadebiutowali w ME dopiero w 2008 roku, później organizowali turniej w roku 2012 (wraz z Ukrainą), a najlepszy wynik osiągnęli cztery lata później we Francji. Wówczas kadra Adama Nawałki dotarła do ćwierćfinału. Pozostałe występy kończyliśmy na fazie grupowej. Tak samo, jak w tym roku.
Polska - Francja 1:1 (0:0)
Bramki: Robert Lewandowski (79-karny) - Kylian Mbappe (56-karny)
Żółte kartki: Nicola Zalewski, Paweł Dawidowicz, Karol Świderski - Adrien Rabiot
Sędziował: Marco Guida (Włochy)
Widzów: ok. 66 000
Polska: Łukasz Skorupski - Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior - Przemysław Frankowski, Jakub Moder, Piotr Zieliński, Sebastian Szymański (68. Karol Świderski), Nicola Zalewski (68. Michał Skóraś) - Kacper Urbański, Robert Lewandowski.
Francja: Mike Maignan - Theo Hernandez, William Saliba, Dayot Upamecano, Jules Kounde - Adrien Rabiot (61. Eduardo Camavinga), N'Golo Kante (61. Antoine Griezmann), Aurelien Tchouameni (81. Wesley Fofana) - Bradley Barcola (61. Oliver Giroud), Kylian Mbappe, Ousmane Dembele (86. Randal Kolo Muani).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.