Marta Barczok została wybrana miss Euro 2016. Podopieczni Adama Nawałki szli jak burza (awansowali aż do ćwierćfinału mistrzostw), a influencerka zdobyła rzeszę fanów. I to nie tylko z Polski.
Barczok wciąż dopinguje polską kadrę z trybun. Pojawiła się na przegranym meczu z Holandią. Niewykluczone, że zjawi się także na spotkaniu z Austrią. Polka postanowiła ocenić grę podopiecznych Michała Probierza.
Influencerka nie przyłączyła się do głosu ekspertów, którzy dobrze oceniali grę "Biało-Czerwonych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barczok ocenia reprezentację Polski. "Moja rada dla chłopaków"
Niezłą grą nie wychodzi się z grupy, nie wygrywa meczu, nie wygrywa turnieju. Tego dokonuje drużyna, paczka ludzi, którzy walczą o ten sam cel, tak jak ekipa Nawałki na Euro 2016. W dalszym ciągu tego nie widać… Nie ma tej trybiącej tym samym tempem machiny, chęci to nie wszystko… - napisała polska miss Euro 2016.
- Kibice świetni, piłkarze grający w dobrych klubach europejskich, trener z dużym doświadczeniem , teoretycznie wszystko powinno być OK, więc co nie trybi - zastanawia się influencerka.
Czytaj więcej: Polska miss Euro gotowa na turniej. Co za stroje!
W dalszej części wpisu stwierdziła, iż "ryba psuje się od głowy". Według niej, być może należy w tym aspekcie "poszperać.
Barczok pozwoliła sobie również na przekazanie "rady dla chłopaków, przede wszystkim tych najmłodszych". Stwierdziła, że nie mogą dbać o premie oraz inne obiecanki.
Gracie o swoją piłkarską przyszłość, o nowe lepsze kontrakty, o miłość kibiców, bo gdzie się lepiej pokazać jak nie na mistrzostwach. Dajcie z siebie wszystko, okazja już za kilka dni - apeluje Barczok.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.