Hubert Hurkacz miał zagrać w turnieju na kortach twardych w Montrealu w nocy z czwartku na piątek. Polak już nawet pojawił się w miejscu akcji, ale w tym momencie rozpadało się. Hubert Hurkacz i Thanasi Kokkinakis zdążyli tylko przejść przez losowanie, po czym wrócili do szatni. Mecz przełożono na późniejszą godzinę w piątek czasu polskiego.
Do Huberta Hurkacza podszedł chłopiec z obsługi kortu, który zapewne miał odpowiadać za podawanie piłek w czasie meczu, ale z powodu pogody pozostało mu wspomóc Polaka parasolem. Hubert Hurkacz w swoim stylu przejął parasol i zaprosił chłopca na ławeczkę. W ten sposób obaj schronili się na moment przed deszczem.
Zawsze możesz liczyć na "Hubiego" - czytamy na profilu Tennis TV, który udostępnił nagranie sytuacji w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hubert Hurkacz rozegra w Montrealu pierwszy turniej po pechowym Wimbledonie. Polak zakończył imprezę wielkoszlemową kontuzjowany i także z tego powodu nie wystąpił w igrzyskach olimpijskich 2024.
W igrzyskach nie tylko nie zobaczyliśmy najlepszego polskiego tenisisty w singlu, ale jego wycofanie sprawiło również, że w Paryżu nie było polskiego miksta, ani debla Huberta Hurkacza z Janem Zielińskim.
Polakowi pozostało skoncentrować się na wyzwaniach czekających w przeszłości. Po kilku tygodniach cieszy się powrotem na kort, a przed nim w sezonie jeszcze jeden turniej wielkoszlemowy, którym będzie US Open.