Dla Rafaela Nadala był to piękny moment. Wygrywając w Australian Open został samodzielnym liderem na liście triumfatorów wielkoszlemowych. Teraz gonić go muszą Roger Federer oraz Novak Djoković. Serb sam wypuścił z rąk szansę walki, nie szczepiąc się i nie spełniając zasad wytyczonych przez władze.
Toni Nadal, wujek tenisisty, uważa, że to jego siostrzeniec jest najlepszy na świecie. - Jest to trudne, bo nie wiadomo czy to miano powinien mieć ten, kto ma najwięcej triumfów czy najwięcej lat utrzymuje się w czołówce. Rafa byłby najlepszy, gdyby nie fakt, że jest kontuzjogenny, mógłby mieć na koncie znacznie więcej tytułów i byłby z pewnością najlepszy - mówił w audycji Manana Sylvestre.
Żałował, że Djokovicia zabrakło w Melbourne. - Szkoda oczywiście, że tak się stało z numerem jeden na świecie. Zasady istnieją i należy ich jednak przestrzegać, czy ci się to podoba, czy nie - podkreślił Toni Nadal.
Czytaj także: Piotr Żyła jednym słowem określił Kamila Stocha
Były one jasne na kilka miesięcy przed startem turnieju. Należało być zaszczepionym albo ozdrowieńcem. Novak Djoković zrobił w związku z tym spore zamieszanie i ostatecznie podjęto decyzję o jego deportacji. - Nikt nie lubi płacić podatków, ale musimy to robić, nie ma innego wyjścia - porównał Toni Nadal.
Wujek Hiszpana został zapytany o dalszą karierę Rafy Nadala. - Ma się dobrze i jest podekscytowany kolejnymi startami - zapewnił. Dodał, że wielu wróżyło mu krótką karierę, a on zawsze miał nadzieję, że te osoby się mylą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.