Alessandro Arlotti w 2019 roku grał w kadrze Włoch na mistrzostwach świata U-17. Dwa lata później podjął decyzję, która całkowicie zmieniła jego życie. Marzył o studiach na najbardziej renomowanym uniwersytecie na świecie. Zrobił wszystko, by to marzenie spełnić.
Niedługo rozpocznie studia na Harvardzie. Porzucił karierę sportową, a, jak wiadomo, piłkarze są bardzo dobrze opłacani, wcale nie będąc gwiazdami w najlepszych klubach na świecie.
Arlotti urodził się we Francji. W wieku 7 lat trafił do AS Monaco, który zauważył jego talent. Ciągle poprawiał grę w prestiżowej akademii Les Monegasques, którą ukończyli m.in. Kylian Mbappe czy Thierry Henry.
Spędził tam 9 lat, a następnie podpisał kontrakt z Pescarą, klubem Serie B. Zadebiutował w kadrze i, jak mówił, było to jedno z najlepszych wspomnień i uczuć w życiu. "Mój tata był na trybunach i widziałem, jak pękał z dumy" — wspomina w rozmowie ze SPORTbible.com.
Młody piłkarz nie odnalazł się we Włoszech. Zobaczył, jak wyglądają realia w piłce nożnej i stwierdził, że wybiera studia w USA. "Musiałem dużo się przygotowywać, ale było warto" — podsumował.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.