W piątek na stadionie w Pekinie zapłonął znicz olimpijski. Rozpoczęły się zimowe igrzyska olimpijskie.
Oczy polskich kibiców zwrócone są przede wszystkim na skocznię, gdzie w weekend o medale na skoczni HS 106 powalczą skoczkowie. W sobotę rozegrano kwalifikacje, w których z kapitalnej strony pokazał się Piotr Żyła, zajmując 3. miejsce po skoku na 102,5 metra.
Eliminacje rozegrano przy silnym wietrze. Trudne warunki panowały także na trasie alpejskiej. Z powodu silnego wiatru trening przerwano i ostatecznie odwołano po przejazdach zaledwie trzech alpejczyków.
To, jak trudne warunki panowały na chińskiej trasie, najlepiej pokazuje sytuacja z jednym z oficjalnych fotografów na igrzyskach. W pewnym momencie zgubił swój aparat fotograficzny, który z potężną prędkością zacząć lecieć w dół.
Widząc zjeżdżający sprzęt, zdecydował się zatrzymać go inny fotograf. Nie było to najłatwiejsze zadanie, co można zobaczyć w poniższym materiale wideo, opublikowanym na oficjalnym profilu Eurosportu na Twitterze:
W komentarzach do materiału kibice zastanawiali się, czy aparat fotograficzny przetrwał i czy dalej fotograf będzie mógł wykonywać swoją pracę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.