Najwięksi fani serialu wiedzą, że w Chorwacji kręcono "Grę o Tron". Dubrownik był miejscem filmowej Stolicy Siedmiu Królestw, czyli King's Landing (Królewska Przystań). Na skale na obrzeżach miasta znajduje się fort Lovrijenac, który w serialu był Czerwoną Twierdzą, natomiast twierdza Minceta była Domem Nieumarłych.
Marcin Gortat miał w Dubrowniku przewodnika. Okazało się, że sam nawet grał w "Grze o Tron"! Były koszykarz był zachwycony tym, co zobaczył na żywo. Faktycznie twórcy serialu wykorzystali potencjał Dubrownika, a najważniejsze sceny fani serialu mogą z łatwością przypasować do konkretnych miejsc.
- Miałem niesamowity dzień. Udało mi się odwiedzić miejsca, w których kręcono "Grę o Tron". Najbardziej szalone jest to, że nasz przewodnik nie tylko miał niesamowitą wiedzę na temat serialu, ale również w nim grał. W 4. sezonie w czwartym odcinku biegał jako niewolnik po ulicach King's Landing. Jeżeli jesteś fanem serialu, to musisz to zobaczyć - napisał na Instagramie.
Gortat niedawno był bardzo zapracowany. We wrześniu odbyła się XIII edycja treningów z najmłodszymi. Jego campy cieszą się ogromną popularnością. Łodzianin, który 15 lutego zakończył swoją dwunastoletnią karierę na parkietach NBA, nie zrezygnował z tej inicjatywy.
Wyjazd to Chorwacji to szansa na naładowanie baterii. Były koszykarz bardzo się ucieszył z tego, że miał bezpośredni lot do Dubrownika. Wcześniej pokazał na Instagramie, że zajął miejsce w samolocie przy wyjściu awaryjnym. Tam jest zdecydowanie najwięcej miejsca dla kogoś, kto ma 211 centymetrów wzrostu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.