W latach 90. XX wieku Andre Agassi był jednym z najbardziej rozpoznawalnych tenisistów na świecie. Ogółem triumfował w ośmiu turniejach wielkoszlemowych, w tym czterokrotnie w Australian Open, raz w Roland Garros i Wimbledonie oraz dwukrotnie w US Open. Łącznie przez 101 tygodni przewodził rankingowi ATP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od ponad 20 lat Agassi tworzy szczęśliwy związek małżeński ze Steffi Graf, inną doskonałą byłą tenisistką. Ich początki nie były jednak łatwe - tym bardziej, że wcześniej Agassi przez dwa lata był w związku z Brooke Shields, ale po krótkim czasie to małżeństwo rozpadło się. Już wcześniej tenisista wzdychał do Graf, o czym wspominał później w wywiadach.
Byłem zachwycony Steffi już na początku lat 90. i czyniłem daremne wysiłki, aby się z nią spotkać i z nią porozmawiać. Ale potem poszliśmy dalej, każdy ze swoim życiem. Ożeniłem się i spędziłem krótkie lata w małżeństwie - mówił.
Po wyjściu z niego zrozumiałem wiele o sobie, doświadczając trudnej relacji i zastanawiałem się, czego tak naprawdę pragnę w życiu. Zacząłem o tym wtedy myśleć, a Steffi nawet nie wiedziała jeszcze o moim rozwodzie. Próbowałem więc zdobyć jej serce, zanim sama dowiedziała się, że próbuję - opowiadał.
Graf dziwiła się, dlaczego żonaty mężczyzna wysłał jej bukiet róż i list. Nie wiedziała wówczas, że Agassi jest już po rozwodzie. Gdy w końcu się dowiedziała, sprawy potoczyły się szybko.
Po latach Agassi wyznał, że nie znosił tenisa, ale właśnie dzięki tej dyscyplinie poznał miłość swoje życia. Dziś wymienia ślub z Graf jako największy sukces w swoim życiu. Para doczekała się dwójki dzieci - syna Jadena oraz córkę Jaz.
Czytaj też: Probierz wbił szpilkę dziennikarzom