W starciu wagi ciężkiej zmierzyli się dwaj doświadczeni freakowi zawodnicy. Piotr "Bestia" Piechowiak w swojej karierze stoczył 3 pojedynki, odnosząc w nich komplet zwycięstw. Z kolei dla "Ztrolowanego" była to już ósma walka. W dotychczasowych starciach zanotował tylko jedną porażkę.
Dużą przewagę masy miał Nowak, który poprzedniego dnia wniósł na wagę 137,4 kg. Jego rywal był lżejszy aż o 31,4 kg i niższy o 15 centymetrów. Mimo tego utytułowany kulturysta był faworytem wśród bukmacherów. Walce towarzyszył duży ładunek emocjonalny, gdyż obaj w trakcie programów i konferencji poprzedzających galę rzucali w swoją stronę poważne oskarżenia, a raz doszło nawet między nimi do próby rękoczynów. MMA
W pojedynek lepiej wszedł Piechowiak, który agresywnie zaatakował przeciwnika. "Bestia" kilkukrotnie trafił rywala, a pod koniec pierwszej rundy udało mu się obalić Nowaka. Druga runda stała pod znakiem jeszcze większej dominacji Piechowiaka, który regularnie punktował Nowaka. Ten pod koniec rundy upadł pod jego ciosami. "Ztrolowany" dotrwał jednak do końca tej rundy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzecia runda miała nieoczekiwany przebieg. Co prawda "Bestia" ponownie z furią ruszył na rywala, jednak "Ztrolowany" nieoczekiwanie podciął rywala i obalił go na ziemię. Piechowiak upadł na brzuch, a Nowak zaczął zadawać mu uderzenia z góry. Po chwili sędziowie zakończyli pojedynek. Zwycięzca walki po werdykcie wyzwał do walki Piotra Szeligę. Jak się okazało, "Bestia" w drugiej rundzie zerwał biceps.