W sobotę odbyła się konferencja prasowa organizacji MMA-VIP. Marcin Najman przedstawił na niej nowego szefa swojej organizacji. To Andrzej "Słowik" Zieliński, osławiony gangster, który stał na czele gangu pruszkowskiego - niegdyś największej zorganizowanej grupy przestępczej w Polsce.
- U nas w organizacji żadnych słupów nie będzie. Za organizacją MMA VIP stoi boss - chwalił się Najman.
Decyzja wywołała olbrzymie poruszenie, pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy po sobotniej konferencji prasowej. Głos zabrał m.in. dziennikarz Krzysztof Stanowski. Andrzej Zieliński wyszedł w 2020 roku po wpłaceniu kaucji w wysokości 400 tys. zł.
Jest głos prezentera
W mediach społecznościowych głos zabrał Mikołaj Janusz, który podczas konferencji prasowej promującej galę był prowadzącym. Jak sam przyznał, nie wiedział nic, że będzie promował wydarzenie, podczas którego ogłoszona zostanie współpraca ze "Słowikiem". Padły mocne słowa.
W sobotę prowadziłem konferencję MMA-VIP 4. Jestem zawodowym prezenterem i miewam różne zlecenia. Taki zawód. W tym przypadku organizator zataił, że gościem niespodzianką będzie 'Słowik'. Zostałem wrzucony na minę, bandytów potępiam, a jak kogoś to oburzyło, to przepraszam - napisał Janusz na Twitterze.
Najbliższa gala MMA-VIP odbędzie się 25 lutego. Nie jest znane miejsce, gdzie odbędzie się gala. Marcin Najman zawalczy na niej z innym człowiekiem związanym w przeszłości z gangiem pruszkowskim. To Mirosław Dąbrowski, znany jako "Misiek z Nadarzyna".
Zobacz także: Wstrząsające fakty z życia Maradony. Szokujące nagranie