50-letni Michał Probierz został następcą zwolnionego przez PZPN Fernando Santosa. Zadaniem nowego selekcjonera piłkarskiej kadry będzie awans do Euro 2024, ale również odbudowanie atmosfery w reprezentacji.
W środę w Warszawie miała miejsce pierwsza konferencja prasowa Probierza. Szkoleniowiec mówił m.in. o tym, że nie przewiduje rewolucji w zespole narodowym. Jedno z pytań dziennikarzy dotyczyło tego, jaki ma plan na poprawę atmosfery wokół związku i samej kadry.
Probierz w odpowiedzi na pytanie wbił... szpilę przedstawicielom mediów. Selekcjonerowi nie spodobało się bowiem powitanie go podczas konferencji, właściwie poszło o brak braw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
No, to ja panu odpowiem bardzo prosto, trochę może humorystycznie. Bo jak prezes mnie przedstawił, to nawet braw nie było. Może cztery osoby biły brawa... Nie ma euforii, były nieśmiałe. Klaskać można. Jak mówię, trzeba zacząć, żeby potem ocenić. Poprawa atmosfery? Bardzo trudno teraz to określić, bo od wczoraj praktycznie wiem, że zostałem selekcjonerem - powiedział Probierz.
Nowy selekcjoner nie będzie miał dużo czasu na rozeznanie się w sytuacji. Biało-Czerwonych wkrótce czekają kolejne mecze el. Euro 2024. 12 października Polska zmierzy się na wyjeździe z Wyspami Owczymi, a trzy dni (15.10) później u siebie z Mołdawią.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.