Tegoroczny Laver Cup stał się jednym z najważniejszych turniejów tego roku. A wszystko z racji tego, że Roger Federer oficjalnie zakończył karierę deblowym spotkaniem. Razem z nim po jednej stronie siatki stanął odwieczny rywal, a zarazem przyjaciel z kortu - Rafael Nadal. Z tym duetem rywalizowali Amerykanie - Jack Sock i Frances Tiafoe. Tenisiści reprezentujący Resztę Świata ostatecznie po zaciętym pojedynku triumfowali 4:6, 7:6(2), 11-9.
Rzuca wyzwanie Świątek
Męski turniej Laver Cup okazał się strzałem w dziesiątkę, przyciągając uwagę ogromnej liczby kibiców, którzy zachwycali się zagraniami najlepszych tenisistów. Eksperci zastanawiają się, jak ta formuła sprawdziłaby się u kobiet.
Jedna z osób rzuca wyzwanie Idze Świątek. To Federica Cocchi z "La Gazzetta dello Sport", która wypowiedziała się dla serwisu sport.pl.
Kobiecy Laver Cup mógłby być bardzo ciekawy. Nie wiem tylko, jak damski tenis poradziłby sobie z tym na polu organizacyjnym i jakie byłoby zainteresowanie ze strony kibiców - powiedziała portalowi Federica Cocchi.
Jeśli miałaby to pociągnąć Iga Świątek - jako pierwsza rakieta świata - to byłoby to dla niej największe wyzwanie w karierze. Sprawić, by kobiecy tenis wszedł na ten sam poziom co męski, przebić szklany sufit - zaznaczyła dziennikarka z "La Gazzetta dello Sport".
Liderka rankingu WTA zamieściła na Twitterze zdjęcie, na którym pokazała, jak oglądała spotkanie Federera. "Rano mam trening, ale tym razem sen musi poczekać. Ostatni mecz Federera" - napisała polska tenisistka.
Do tego na Instagramie zamieściła dwie relacje, w których podziękowała Federerowi. Szwajcar to jedna z legend tenisa. Wygrał 20 turniejów wielkoszlemowych, z czego ośmiokrotnie najlepszy był w Australian Open.