To miała być jedna z najbardziej elektryzujących walk na gali Clout MMA 5. Ostatecznie jednak Amadeusz "Ferrari" Roślik, z przyczyn osobistych, musiał wycofać się z walki z Denisem "Bad Boy'em" Załęckim, a jego miejsca, na ostatnią chwilę, zajął Michał "Wampir" Pasternak.
Pasternak pierwszą rundę skupił się głównie na badaniu rywala, natomiast Denis próbował przede wszystkim kopnięć, zarówno tych niższych, jak i tych wycelowanych w głowę rywala.
Walka rozstrzygnęła się w trzeciej rundzie, gdy szarża Pasternaka rozbiła łuk brwiowy Załęckiego, którego twarz zalała się krwią. Wezwany do klatki lekarz zadecydował natomiast o niemożności kontynuowania walki przez "Bad Boy'a".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatecznie jednak, mimo przedwczesnego zakończenia walki, o werdykcie decydowali sędziowie. Ci zaś, niejednogłośną decyzją, wskazali triumf Pasternaka.
Czytaj także: Pobili się na zapleczu Clout MMA. Jest nagranie
Denis Załęcki przegrał przez sędziów?
Z takim werdyktem nie może pogodzić się Denis Załęcki, który uważa, że to on wygrał dwie rundy i powinien triumfować w sobotni wieczór. Sędziowie orzekli jednak inaczej.
Wszyscy mówili, że ja wygrałem. Widziałem, że trener Mirek był wkurwi*ny, bo wiedział, że przegrali. Dwóch sędziów dało na niego (Pasternaka), jeden na mnie. Odpierdal*łem ostatnio, to nie ma co się dziwić. Sędziowie mnie nie lubią, ale sprawiedliwości w Polsce nigdy nie było - powiedział Załęcki, cytowany przez portal mma.pl.
Denis Załęcki doznał szóstej porażki z rzędu we freakowych organizacjach MMA w Polsce.
Czytaj także: "Kopie jak koń". Pokazał, jak urządził go Rzeźniczak
To są freaki - wynik się nie liczy. Ważne, że pokazałem w czterdziestu procentach, co potrafię - dodaje Załęcki, który wcześniej przegrał między innymi z Patrykiem Masiakiem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.