W niedzielę reprezentacja Polski zmierzyła się na Stadionie Narodowym z Mołdawią, 159. drużyną rankingu FIFA. Spotkanie miało kluczowe znaczenie w kontekście awansu do przyszłorocznych mistrzostw Europy, a Biało-Czerwoni, chcąc zbliżyć się do tego celu, musieli wygrać. Również sensacyjna porażka 2:3, której Polacy doznali 20 czerwca w Kiszyniowie, sprawiła, że nasza kadra pałała chęcią rewanżu.
Niestety, spotkanie zakończyło się remisem 1:1, co sprawiło, że Polska ma już tylko matematyczne szansę na bezpośredni awans do Euro. O udział w turnieju będzie musiała prawdopodobnie zawalczyć w marcowych barażach. Po zakończeniu spotkania na kadrę spadła też ogromna krytyka ze strony piłkarskich ekspertów i kibiców.
W poniedziałek głos na temat sytuacji reprezentacji postanowił zabrać Michał Probierz, który udzielił wywiadu dla "Kanału Sportowego". Selekcjoner opisał między innymi atmosferę, jaka panowała w szatni po zakończeniu spotkania. Probierz twierdząco odpowiedział na pytanie rozmawiającego z nim Mateusza Borka, który chciał dowiedzieć się, czy po zakończeniu meczu w szatni zapadła "przejmująca cisza".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
No, była. Ale od tego jest trener, żeby podnieść zawodników. Nie sztuką jest się obrazić na zawodników, albo być takim, który powie, że jak wygrywamy, to "my", a jak przegrywamy, to "wy" - przekazał Probierz.
Selekcjoner poinformował też, co powiedział zawodnikom po rozczarowującym remisie:
Powiedziałem zawodnikom, że nie ma co rozpaczać, bo od tego jest tylko boisko i trzeba zrobić wszystko, żeby mecz z Czechami wygrać i liczyć na to, że szczęście się do nas uśmiechnie.
Selekcjoner wypowiedział się również o strachu, który zapanował w polskiej reprezentacji i odbija się na boiskowej postawie piłkarzy. Probierz skomentował to tymi słowami:
Przychodząc tutaj, patrzę na tych zawodników i dziwię się, że mają takie obawy, bo mają umiejętności. Sztab ludzi w reprezentacji, od lekarza po keepmana jest bardzo dobry, widać że wszystkim zależy, wszyscy są bojowi i siedzą do trzeciej, żeby porozkładać i zrobić wszystko dla tych zawodników. I wierzę w to, że oni też nie będą o tym myśleli, tylko o radości z gry.
Ostatni mecz eliminacji do Euro 2024 Polska rozegra 17 listopada na Stadionie Narodowym w Warszawie. Rywalami Biało-Czerwonych będą Czesi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.