Karol Osiński
Karol Osiński| 

Przerwany sen polskiej królowej. Tak o Świątek piszą w Azji po klęsce z Chinką

14

Iga Świątek musi odłożyć w czasie marzenia o olimpijskim złocie. Polka przegrała z Qinwen Zheng w półfinale igrzysk w Paryżu i pozostaje jej jedynie szansa na brązowy medal. Zaraz po klęsce z Chinką azjatyckie media zaczęły rozpisywać się o Polce. - Marzenie Świątek legło w gruzach - czytamy.

Przerwany sen polskiej królowej. Tak o Świątek piszą w Azji po klęsce z Chinką
Azjatyckie media rozpisują się o Idze Świątek (PAP, screen sports.ltn.com.tw, Adam Warżawa)

Iga Świątek była faworytką w meczu przeciwko Qinwen Zheg, lecz spotkanie przebiegało wyłącznie pod dyktando Chinki. Nawet kiedy na początku drugiego seta wydawało się, że Polka łapie swój rytm, wówczas najlepsza azjatycka tenisistka odwróciła jego przebieg i wygrała całe spotkanie 6:2; 7:5. Raszyniance pozostaje zatem walka o trzecie miejsce i brązowy medal.

Tuż po ostatniej wymianie azjatyckie media rozpoczęły analizy na temat przebiegu spotkania. Część z nich skupiła się wyłącznie na grze Polki. Dziennikarze serwisu sports.ltn.com.tw określili ją jako "Królową gliny", jednocześnie wyrażając podziw wobec zagubienia, jakie prezentowała Polka na korcie. Podkreślili, że to pierwsze zwycięstwo Chinki nad światową "jedynką" (wcześniej przegrała sześć meczów).

Wypunktowano także niepowodzenia reprezentantki Polski z podkreśleniem, że podczas meczu popełniła aż 16 niewymuszonych błędów, co zdarza jej się bardzo rzadko, szczególnie w rywalizacjach na "mączce".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polak zdobył brąz na igrzyskach. "Popłynęły łzy radości"
Świątek, która musiała walczyć przez trzy sety w poprzedniej rundzie, zanim wycofała się amerykańska weteranka Danielle Collins, powoli rozpoczęła mecz, popełniając aż 16 niewymuszonych błędów w pierwszym secie, a następnie przegrywając cztery gemy z rzędu przy remisie 2:2 - czytamy.

Azjatyckie media rozpisują się o Idze Świątek po klęsce z Qinwen Zheng

Iga Świątek marzyła o zdobyciu złotego medalu igrzysk olimpijskich, lecz tym razem jej się to nie uda. W pomeczowym wywiadzie nie wytrzymała emocjonalnie, zalewając się łzami, lecz wcześniej zdołała podsumować przebieg meczu.

Miałam dziurę na bekhendzie, rzadko to się zdarza, bo to zazwyczaj moje najbardziej solidne zagranie. Technicznie nie byłam dobrze ustawiona, pewnie też ze względu na napięcie i ogólnie to, że jednak grałam dzień po dniu, wpłynęło, że nie miałam kiedy tego doszlifować. Nie jest to żadne usprawiedliwienie, bo taka jest specyfika tego turnieju, ale staram się korygować to w trakcie meczu, ale dziś to nie wychodziło - powiedziała Iga Świątek.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić