Paweł Czado został listonoszem i jak sam opowiada, praca w Poczcie Polskiej jest zupełnie innym zadaniem niż praca w mediach. Były dziennikarz mediów drukowanych i internetowych poświęcił zmianie w życiu zawodowym obszerny wpis na swoim profilu na Facebooku.
Poczta okazała się osobnym kosmosem: instytucją z osobnymi prawidłami, osobnymi regułami i własnym sposobem działania. Musiałem całkowicie przestawić sposób myślenia, musiałem przede wszystkim nauczyć się zupełnie innego sposobu koncentracji. Właśnie koncentrowanie się jest moim zdaniem kluczowym elementem tej pracy - opowiada Paweł Czado.
Były dziennikarz przyznał w rozmowie z portalem Wirtualne Media, że stracił zapał do dziennikarstwa. Przez dekady jego teksty przybliżały czytelnikom kulisy sportu na Górnym Śląsku - najpierw jako dziennikarz "Gazety Wyborczej", a potem Interii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żeby wykonywać profesję dziennikarza, trzeba mieć w sobie, w mojej opinii, entuzjazm. Miałem go przez 30 lat, czasami byłem wręcz jak kombajn. Myślałem, może naiwnie, że będzie tak zawsze. Okazuje się jednak, że w moim przypadku nie jest to możliwe - przybliża Paweł Czado kulisy rozstania z mediami.
Impulsem do szybkiego powrotu do aktywności zawodowej była chęć utrzymania wagi bez gwałtownego przybierania kilogramów.
Nie jest tak, że listonosz tu na luzie pośle buziaka, tam napije się kawki, czasem wrzuci z wdziękiem list do skrzynki jak mu się zachce i adieu. To zabrzmi górnolotnie, ale to jednak bardzo odpowiedzialna praca - zapewnia Paweł Czado i dodaje: - Jestem pogodny, bo udowodniłem sobie, że jestem pożyteczny. A wszystko dzięki listom. No i schudłem 15 kilo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.