Sergio Aguero musiał przerwać piękną karierę z powodu stanu zdrowia. Gdyby nie kardiologiczne problemy, być może uczestniczyłby również w katarskim mundialu. Stało się jednak inaczej i musiał oddać się "życiu po życiu" piłkarza.
Jedną z pasji byłego napastnika jest prowadzenie transmisji na żywo w internecie. Ma dzięki nim kontakt z kibicami. Czasami, ujawniając pewne smaczki z życia reprezentacji Argentyny, mógł podpaść byłym kompanom z szatni, ale ci zachowują dystans i wspólnie z Sergio Aguero świętowali zdobycie mistrzostwa świata. W czasie imprezy przyjaciel byłego piłkarza Lionel Messi rozgniewał się.
Dużo piłem, ale w tym czasie nie jadłem, dlatego Leo wkurzył się na mnie. Powiedział mi, żebym przestał. Jak jednak mogłem przestać? Zostaliśmy mistrzami świata i nie obchodziło mnie nic poza tym. Byłem w tak błogim nastroju, tak szczęśliwy, że myślę, że moje serce również było w idealnym stanie. Skoro byłem szczęśliwy, to przyjąłem podwójną dawkę alkoholu - opowiada Sergio Aguero, cytowany przez profil "The Nation od Blaugrana" na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były piłkarz opowiedział również o drobnych kłopotach z utrzymaniem na swoich barkach Lionela Messiego. Sergio Aguero nosił przyjaciela po wygranym w konkursie rzutów karnych finale mundialu przeciwko Francji.
Podniosłem najlepszego piłkarza na świecie i poczułem to na swoich plecach. Pomyślałem, że on naprawdę dużo waży. W pewnym momencie nie mogłem już tego znieść. Nawet nie mogłem się odwrócić. Gdybym to zrobił, skończyłbym w szpitalu zamiast na fecie. Messi na szczęście zdał sobie z tego sprawę i wymieniliśmy wymowne spojrzenia. Wszystko fajnie, zostaliśmy mistrzami świata, ale zaraz zaliczymy wywrotkę przed milionami widzów - dodaje z uśmiechem były reprezentant Argentyny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.