Kajetan Duszyński jest jednym z objawień polskiego sportu w 2021 roku. Lekkoatleta znakomicie spisał się na igrzyskach olimpijskich w Tokio i mocno przyczynił się do złotego medalu, wywalczonego przez sztafetę mieszaną 4x400 metrów.
Forma olimpijska nadal mu towarzyszy. W sobotę Duszyński pobiegł indywidualnie na 400 metrów i ustanowił swój nowy rekord życiowy - 44,92 s. To zarazem trzeci najlepszy wynik w historii tej konkurencji w Polsce
26-latek w jednym z wywiadów przyznał, że w dzieciństwie nie był zapatrzony w lekkoatletów. Imponował mu Ronaldinho, ale także sportowiec z polskiego podwórka.
Piłkarskim idolem był Ronaldinho. A jeszcze wcześniej, gdy miałem 10 lat, był nim Mariusz Pudzianowski. Natura nie obdarzyła mnie jednak muskulaturą, dlatego nie poszedłem w jego ślady - opowiedział w rozmowie z wyborcza.pl.
Duszyński świetnie odnajduje się nie tylko w sporcie. Aktualnie robi doktorat z krystalografii białek. Czy z nauką wiąże swoją przyszłość?
Rok temu miałem zajmować się wyłącznie nauką, teraz jednak głównie uwagę skupiłem na sporcie. Staram się nie podejmować takiej decyzji i łączyć te dwie rzeczy, ale mam świadomość, że naukowcem mogę zostać także w nieco późniejszym wieku - przyznał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.