Punchdown, to walki na tzw. "plaskacze". Do 3. edycji gali, który odbywała się w formie PPV w Poznaniu, przystąpiło 16 zawodników. Walczyli oni w fazie pucharowej, gdzie zwycięzca pary przechodził dalej. Zmagania rozpoczęły się od 1/8 finału.
Od początku w Poznaniu nie brakowało wielkich emocji. Już w drugim pojedynku 1/8 finału fenomenalnym ciosem popisał się Artur "Waluś" Walczak. Jego rywal, Daniel "Kisiel" Jakubowski, potężnie się zachwiał. Musieli podtrzymać go ochroniarze. Sędziowie orzekli nokaut techniczny i to "Waluś" awansował dalej.
Fenomenalnie Punchdown 3 rozpoczął zwycięzca poprzedniej edycji gali Dawid "Zaleś" Zalewski. Jego pierwszy cios był potężny. Idealnie trafił prawym "plaskaczem". Przemysław Zimny zachwiał się, a po chwili z jego nosa zaczęła lać się krew. Pojedynek natychmiast przerwano, a Zimny podszedł do lekarzy.
Gdy doktor próbował opanować sytuację i zatamować krwawienie, Zimny w krótkim wywiadzie zapowiadał, że chce wrócić do stołu i kontynuować pojedynek. Nic z tego. Sędziowie na to nie pozwolili. Zakończyli starcie przez techniczny nokaut i to Dawid "Zaleś" Zalewski awansował dalej.
Również w ćwierćfinale zwycięzca poprzedniej edycji pokazał się ze znakomitej strony. Zadał trzy potężne ciosy z prawej dłoni. Po każdym z nich, jego rywal Jakub "Hecman" Rygiel, był coraz bardziej zamroczony. Po trzecim ciosie "Hecman" nawet nie czekał na werdykt sędziów i zszedł ze sceny. "Zaleś" pewnie awansował do półfinału.
W nim Dawid Zalewski szybko rozprawił się z rywalem. Jego drugi cios z prawej ręki był tak potężny, że Jakub "Dudzio" Dudczyk zachwiał się na nogach. Mocno odczuł to uderzenie. Na tyle, że nie był w stanie kontynuować pojedynku. "Zaleś" awansował do finału, w którym czekał na niego już Wasilij "The Dumpling" Kamotski. Decydujące starcie zapowiadało się fantastycznie i takie było.
Finał nie rozstrzygnął się po trzech rundach. "Zaleś" był bliski porażki, ale w najważniejszym momencie wyprowadził fenomenalny cios. Po nim Rosjanin zachwiał sie na nogach, a decyzja sędziów nie mogła być inna - zarządzili dogrywkę. Pierwsze dodatkowe ciosy nie przyniosły rozstrzygnięcia. Potrzebna była jeszcze runda. W niej "Zaleś" nie zostawił już złudzeń. Uderzył tak potężnie, że Wasilij był zamroczony. Dawid "Zaleś" Zalewski wygrał punchdown 3!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.