Za nami czwarta edycja gali Punchdown. Impreza była podzielona na dwie części - turniejową oraz super fight. W tej drugiej w walce wieczoru wystąpił Piotr Witczak, znany jako "Bonus BGC". Był to dla niego drugi start w walkach na policzkowanie.
Pojedynek "Bonusa BGC" z "Żuromem" elektryzował fanów. Atmosferę podkręcił Witczak, który przyznał za pośrednictwem mediów społecznościowych, że "nie zna gościa (swojego rywala)".
Po jednym z ciosów Witczaka, mocno zachwiało jego rywalem. Cały, trwający trzy rundy, pojedynek był jednak bardzo wyrównany i to sędziowie podjęli ostateczną decyzję o tym, kto wygrał.
Kontrowersje na Punchdown 4. "Bonus BGC" był wzburzony!
Arbitrzy uznali, że górą w tym starciu był Żuromski. To nie spodobało się Witczakowi. Pokręcił wymownie głową, po czym opuścił salę. Raz jeszcze zabrał głos ws. walki na Instagramie. Padły mocne słowa.
Wałek jak c***! Pozdrawiam kibiców - skomentował krótko.
Bonus BGC, nie płacz, dam ci rewanż. Sędziowie zadecydowali tak, a nie inaczej i tyle - odpowiedział "Żurom".
Czytaj także: "Niemcy! I co?". Lewandowski strzela, Pawłowicz pyta
Witczak otrzymał od swoich fanów liczne słowa wsparcia. Wiele osób uważało, że to "Bonus BGC" był lepszy. Dodajmy, że w turnieju najlepszy był Marcin "Kostrześ" Kostrzewski, za co otrzymał 40 tys. zł.