W miniony weekend Manchester City po raz trzeci z rzędu zdobył mistrzostwo Anglii. Tym razem losy tytułu w Premier League ważyły się do samego końca, bo po piętach deptał Arsenal FC. Ostatecznie londyńczycy musieli zadowolić się wicemistrzostwem, bo rywal wygrał swój mecz z West Ham 3:1.
Piłkarze "The Citizens" ani na moment nie mogli sobie pozwolić na rozluźnienie. Emocje puściły dopiero po ostatnim gwizdku sędziego. Już na obiekcie Etihad Stadium cała drużyna hucznie świętowała z kibicami, ale to był dopiero początek świętowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Huczna impreza Manchesteru City
Tabloid "The Sun" zdradza, że potem piłkarze przenieśli się do jednego z nocnych klubów. Tam zaczęła się zabawa na całego, która dla niektórych zawodników skończyła się dopiero o świcie.
Podopieczni Pepa Guardioli tym razem nie musieli się pilnować i niektóre gwiazdy z tego skorzystały. Znowu głośno jest o Jacku Grealishu, który rok temu mocno imprezował po wygraniu Ligi Mistrzów. Reprezentant Anglii tym razem opuścił klub o 5 rano i musieli go prowadzić ochroniarze.
Brytyjski dziennik dodaje, że na mocno zmęczonych wyglądali także Kevin De Bruyne oraz Erling Haaland. Bramkarz Ederson z kolei nie miał oporów, aby opuścić imprezę z butelką wina o wartości 1280 funtów (6,3 tys. złotych).
Na imprezie nie zabrakło także Guardioli. "The Sun" ustalił, że szkoleniowiec Manchesteru City pozwolił zawodnikom bawić się i niczego im nie zakazywał. Większość piłkarzy na mistrzowską zabawę przyszło ze swoimi dziewczynami lub żonami.
"The Citizens" w tej chwili mają na koncie dziesięć mistrzowskich tytułów. Nie udało się z kolei obronić Ligi Mistrzów, bo angielski klub odpadł w ćwierćfinale po dwumeczu z Realem Madryt.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.