W czwartek Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie aborcji. Wyrok w praktyce oznacza, że kobiety będą musiały rodzić nawet ciężko zdeformowane płody. Decyzja ta wzbudziła dużo kontrowersji. Polacy i Polki wyszli na ulice, wyrażając sprzeciw.
Czytaj też: Lewandowska ze złamanym nosem. Pokazała zdjęcie
Wyraziło go też wielu celebrytów, w tym Małgorzata Rozenek-Majdan. W ostatnim czasie gwiazda ma sporo problemów. Od niedzieli wraz z dziećmi jest na kwarantannie, a mąż wylądował w szpitalu. Jej mama jest chora, a córka nie może jej odwiedzić. Nic dziwnego, że w tej sytuacji, dokładając decyzję TK, puściły jej nerwy. Na Instagramie zamieściła bardzo emocjonalny wpis.
To, co wydarzyło się wczoraj, jest naturalną konsekwencją tego, co działo się już wcześniej. Cofnięcie refundacji in vitro było jednym z przygotowawczych kroków. Kiedy PiS przeprowadzał zamach na Trybunał Konstytucyjny, wielu z Was myślało: "To mnie nie dotyczy". Wczoraj zobaczyliśmy, że dotyczy. Kraj, w którym 98% aborcji wykonuje się ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu, zabronił nawet tego, skazując kobiety na niewyobrażalne cierpienie - napisała.
Zwróciła się też do hejterów, przewidując, że tacy się znajdą pod jej wpisem. Małgorzata Rozenek-Majdan wyjawiła, że od lat codziennie mierzy się z hejtem i radzi sobie z nim całkiem dobrze. "Zobaczymy, jak Wy będziecie sobie radzić już niedługo z utratą władzy. Pamiętajcie: wahadło mocno wychylone w prawo za jakiś czas proporcjonalnie mocno wybije w lewo!" - dopisała.
Celebrytkę pod wpisem wsparło mnóstwo osób ze środowiska. Jej wpis skomentowali m.in. Dawid Woliński, Zofia Zborowska, Hanna Lis oraz Anna Jagodzińska. Nie brakło również komentarza od męża, Radosława.
Brawo kochanie. Jestem z Tobą. Mam nadzieję, że w końcu przy okazji następnych wyborów nasi rozumni rodacy zrozumieją, że to zmierza w naprawę zła stronę i że służą za narzędzia do uprawiania polityki odsuwającej nas od normalnego i wolnego świata - napisał były piłkarz.
Radosław Majdan leży w szpitalu. Trafił tam po tym, jak otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Czuł się na tyle źle, że nie mógł kurować się w domu. Miał nienaturalny kaszel, stan podgorączkowy oraz apatię. Antybiotyk mu nie pomagał. Teraz jego stan zdrowia poprawił się.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.