Plotek donosi, że w poniedziałek na Cmentarzu Południowym w Warszawie doszło do pogrzebu Aleksandra Salety, brata Przemysława Salety. Mężczyzna miał 52 lata. Zginął tragicznie.
Jego ciało odnaleziono we Francji. Pogrzeb odbył się dopiero teraz, jednak na grobie widnieje data 17 lipca. To dlatego, że mężczyzna zaginął kilka miesięcy temu. Jego ciało znaleziono natomiast znacznie później.
Czytaj także: 300 zł więcej do pensji! Szef musi się zgodzić
Pod koniec maja Aleksander Saleta kontaktował się ze służbami ratowniczymi w Wielkiej Brytanii. Informował wówczas, że jego łódź tonie.
Wsiadł na ponton, jednak wtedy stracono z nim kontakt. Funkcjonariuszom nie udało się go namierzyć. Przez dwie doby poszukiwano zaginionego Aleksandra Salety, jednak z powodu niekorzystnych warunków pogodowych trzeba było przerwać akcję. Wznowienie poszukiwań nie przyniosło rezultatów - relacjonuje Plotek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Służby poszukiwały brata Przemysława Salety
O poszukiwaniach Aleksandra Salety służby informowały między innymi za pośrednictwem internetu.
Poszukujemy Aleksandra Salety, który naszym zdaniem mógł być na nadmuchiwanym pontonie i który miał problemy w rejonie fortu #Newhaven w poniedziałek wieczorem (31 maja). Otrzymaliśmy telefon od 52-latka, który powiedział, że statek nabiera wody i nie może zejść na brzeg - pisano na Twitterze.
Po znalezieniu ciała doszło do identyfikacji. Procedury trwały kilka tygodni. Ostatecznie urna z prochami mężczyzny spoczęła na cmentarzu w Warszawie.
W pogrzebie uczestniczyli między innymi bliscy Aleksandra Salety, w tym jego brat pięściarz. Mężczyzna zmarł w wieku 52 lat. Jego odejście to niewątpliwie duży cios dla bliskich i znajomych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.