Cristiano Ronaldo w ostatnim czasie przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Portugalii. W ciągu kilku dni kadra pokonała Liechtenstein (4:0) a potem Luksemburg (6:0). CR7 po zakończeniu spotkań nie udał się bezpośrednio do Arabii Saudysjkiej, tylko kilka dni spędził w Europie.
W środę Portugalczyk został przyłapany przez kibiców w Madrycie. Jak opisuje dziennik "The Sun", fani desperacko próbowali zrobić sobie selfie z ikoną piłki nożnej, podczas gdy niektórzy skandowali jego imię.
Warto zaznaczyć, że Ronaldo został przyłapany w Bugatti Centodieci, które warte jest 9 milionów dolarów (blisko 38 milionów złotych). Francuski koncert wyprodukował tylko dziesięć takich egzemplarzy. To był pierwszy raz, gdy 38-latek został publicznie przyłapany w tym samochodzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreśla portal motofakty.pl, Centodieci po włosku oznacza "sto dziesięć" i została ona nadana w nawiązaniu do dwóch, ważnych etapów w historii marki. Pierwszym z nich jest 110. rocznica utworzenia marki, założonej przez Włocha Ettore Bugattiego.
Drugim, jest nawiązanie do pierwszego modelu Bugatti po reanimacji marki w latach 90. XX wieku - Bugatti EB110 - supersamochodu, który był w latach 1991-1992 najszybszym seryjnym autem świata.
Cristiano Ronaldo fascynuje się szybkimi samochodami. W jego garażu stoją między innymi: Ferrari F12 TDF, McLarena Senna, Mercedesa AMG G63, Lamborghini Aventador, Porsche Carrera 911 Turbo S, Rolls Royce'a Cullinana czy dwóch modeli Bugatti - Veyron i Chiron.
Miliarder z Portugalii
Przypomnijmy, że Ronaldo jest pierwszym piłkarzem w historii, któremu w trakcie kariery udało się zarobić miliard dolarów. Co więcej, Ronaldo w grudniu podpisał umowę z Al-Nassr z Arabii Saudyjskiej. CR7 zarobi bagatela 200 mln euro rocznie. Al-Nassr zrobiło z 38-latka najbogatszego piłkarza na świecie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.