Ilja Miedwiediew wraz ze swoim kolegą Wiaczesławem łowił ryby nad rzeką Irtysz. Nagle na dwójkę mężczyzn rzucił się niedźwiedź.
Bokser pobił się z niedźwiedziem
Niedźwiedź zmasakrował Wiaczesława Dudnika, który zginął na miejscu. Ilja próbował się bronić i strzelił kilkukrotnie do zwierzęcia, ale to tylko bardziej je rozsierdziło. Ranny niedźwiedź rzucił się na boksera i wytrącił mu broń z ręki.
Rosjanin miał przy sobie jeszcze nóż. Zaatakował niedźwiedzia i zdołał go dobić.
Nad rzeką był jeszcze trzeci mężczyzna, który pilnował łodzi, kiedy Ilja i Wiaczesław łowili. Kiedy Denis usłyszał krzyki Miedwiediewa natychmiast do niego podpłynął. Zabrał ze sobą rannego i przetransportował go do szpitala.
Czytaj także: Chciał selfie z niedźwiedziem. Skończył w szpitalu
Słyszałem krzyki. Krzyczeli: "Niedźwiedź!". I to wszystko… potem strzały. Kiedy dotarłem na miejsce, zobaczyłem martwego Sławę -relacjonował Denis.
23-letni bokser został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Lekarze są dobrej myśli i przekazali lokalnym mediom, że jego życiu nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo. W 2019 roku Miedwiediew zdobył złoty medal w kategorii wagowej 64 kg na Mistrzostwach Sił Zbrojnych w boksie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.