Anna Turajewa to wielokrotna mistrzyni i rekordzistka świata. Na co dzień uprawia trójbój siłowy, a także wyciskanie na ławce.
Charakterystyczny jest także jej wygląd. Sama przyznaje, że najczęstszą reakcją na ujawnienie jej płci jest szok. Uważana jest za najbardziej męską kobietę świata. Siłaczka często ubiera się jak mężczyzna, w dodatku goli głowę na łyso.
Twierdzi, że wpływ na wygląd miała dyscyplina, jaką uprawia. To właśnie przez sporty siłowe miała uzyskać "męską" sylwetkę. To przysparza jej kłopotów. Podczas ostatniego lotu spotkały ją upokarzające chwile.
Problem na lotnisku
Turajewa miała polecieć z Sankt Petersburga, przez Moskwę do Krasnodaru. Odmówiono jej wejścia do samolotu, powołując się na fakt, że w paszporcie, w rubryce płeć, wpisane było "kobieta".
To było upokarzające. Na oczach wszystkich dano mi wykład jak dziecku, zadając przy tym intymne pytania. Chcieli wiedzieć, jaką rolę odgrywam w łóżku - napisała Turajewa na Instagramie.
Nie pozwoliłam sobie na najmniejszą obrazę i próbowałam rozwiązać problem. Cała kolejka obserwowała tę anarchię i czułam się absolutnie bezradna - dodała.
Turajewa przyznaje, że próbowała udowodnić, że jest kobietą. Sytuacja powtórzyła się, kiedy próbowała wsiąść do drugiego samolotu, lecącego z Moskwy.
To było naprawdę przerażające. Czułam się jak przestępca lub coś jeszcze gorszego. Ani szacunku, ani wyczucia delikatności - skomentowała.
Internauci są podzieleni. Jedni uważają, że po zdjęciach, jakie dodaje Turajewa na Instagramie, trudno określić jej płeć. Inni stają po jej stronie. Linie lotnicze zapowiedziały, że zbadają sprawę i mogą wyciągnąć konsekwencje od pracowników.