Mistrzostwa Europy wchodzą w kluczowy moment, kiedy to z każdym meczem w walce o końcowy triumf zostaje coraz mniej drużyn. We wtorkowych spotkaniach z turniejem pożegnała się m.in. Rumunia, będąca jedną z większych sensacji tegorocznego Euro. Postawa Rumunii zarówno na boisku, jak i poza nim zostanie jednak zapamiętana na długo.
Tuż po końcowym gwizdku w mediach pojawiło się bowiem zdjęcie pochodzące z szatni rumuńskich piłkarzy. W tej oczom zarządców obiektu ukazał się czysty pokój z wymytą podłogą i pozostawionymi krzesłami. "Nie pozostawiono nic, tylko list" relacjonował niemiecki "Bild Sport".
Jak się okazuje, mimo goryczy porażki osoby związane ze sztabem kadry Rumunii wysprzątały przed wyjazdem całą szatnię na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Jednocześnie pozostawiły one niewielką kartkę, na której widniało logo federacji, barwy narodowe oraz kilka zdań w języku rumuńskim i niemieckim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Euro 2024 było dla nas wszystkich jednym z najważniejszych piłkarskich doświadczeń w dotychczasowej karierze i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że miejscem, w którym odbył się turniej, były Niemcy. Każdy mecz, każda emocja, każde doświadczenie tutaj sprawiło, że mogliśmy poczuć magię futbolu" – napisali Rumuni w liście do gospodarzy.
Jednocześnie podziękowali oni organizatorom całego turnieju za przygotowanie tej imprezy. Jak wspomnieli, w Niemczech "poczuli się oni jak w domu". Nie zabrakło także zdań o wielkiej europejskiej rodzinie piłkarskiej, której to przez tych kilka dni federacja Rumunii była częścią.
"Opuszczamy Niemcy z poczuciem, że daliśmy z siebie wszystko dla Rumunii i jesteśmy wdzięczni za wszelkie doświadczenia. Zaszczytem było zostać częścią tej wspaniałej, europejskiej rodziny piłkarskiej" – dodali.
Czytaj także: Cristiano Ronaldo załamany. Śmiech stulecia [OPINIA]