Tomasz Adamek postanowił wrócić z emerytury. We wrześniu 2023 roku podpisał kontrakt na dwie walki z freakfightową federacją Fame MMA. Zanim zadebiutował w tej organizacji, został wypożyczony do KSW.
W polskiej federacji zaliczył udany debiut, bowiem 24 lutego 2024 roku na gali XTB KSW Epic w Gliwicach pokonał Mameda Chalidowa. Zwycięstwo odniósł po kontuzji ręki rywala, której ten doznał w trzeciej rundzie.
Następnie Adamek jednogłośną decyzją sędziów pokonał Patryka "Bandurę" Bandurskiego na gali Fame 21: Pretendent, która odbyła się 18 maja. W efekcie zaliczył także udany debiut we freakfightowej organizacji. I już przygotowuje się do kolejnego startu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
31 sierpnia na gali Fame 22: Ultimate, które odbędzie się na stadionie PGE Nardowoym w Warszawie, Adamek zmierzy się z Kasjuszem "Don Kasjo" Życiński. Celebryta w mediach społecznościowych raz po raz uderza w rywala, więc ten postanowił mu odpowiedzieć.
- Ja zawsze jestem spokojny. Konferencjami, pyskówkami się nie wygra. Co byś nie robił, nie mówił, to ja się nie boję. Ja mam dobrą psychikę i zawsze jestem nastawiony na wojnę. Gadaniem jeszcze nikt nie wygrał. Trzeba pokazać serce i po to przychodzą kibice, żeby zobaczyć wojowników, wojna, wymiana ciosów, nokdauny. Z gadania nie ma nic - powiedział Adamek na kanale Koloseum.
Temat Życińskiego legendarny bokser poruszył także na kanale To Jest Boks. Tam zapewnił, że dojdzie do brutalnej weryfikacji.
- Zobaczymy, ile ustoi. Będzie musiał odszczekać wszystkie słowa, które powiedział. Ci, co szczekają przed, to będą szczekać po. No i Kasjo będzie szczekał po. Niech trenuje ciężko, bo poczuje lewy prosty na nosie i stwierdzi, że Adamek mocno bije. Przez cztery rundy go po prostu rozbiję - zadeklarował Adamek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.