We wrześniu br. Jakub Rzeźniczak poinformował, że po raz kolejny zostanie tatą. Jego żona Paulina Rzeźniczak (z domu Nowicka) spodziewa się córeczki. Para zaprezentowała w mediach społecznościowych zdjęcia USG, pozując w czapkach z napisem "Mom" oraz "Dad" ("Mama" i "Tata"). "Czekamy na ciebie" - napisali Rzeźniczakowie.
Nie będzie to pierwsza córka 9-krotnego reprezentanta Polski w piłce nożnej. W 2017 roku na świat przyszła Inez - owoc pozamałżeńskiego związku sportowca z prawniczką Eweliną Taraszkiewicz (Rzeźniczak w momencie narodzin dziecka był mężem Edyty Zając; para wkrótce się rozwiodła).
Rzeźniczak nie utrzymuje jednak kontaktów z córką. A relacje z jej matką określane są przez tabloidy mianem "skomplikowanych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatnich dniach głośno było o odebraniu Rzeźniczakowi praw rodzicielskich. Wystąpiła o to Taraszkiewicz. "Prawdopodobnie władza rodzicielska będzie mi ograniczona i szczerze mówiąc, nie mam siły już o to walczyć. Każde moje spotkanie z Eweliną kończy się awanturą - mówił Rzeźniczak w czerwcowej rozmowie z Żurnalistą.
Taraszkiewicz dopięła swego 24 października. Jak informował Pudelek, w sądzie dla Warszawy-Mokotowa odbyła się rozprawa dotycząca odebrania piłkarzowi władzy rodzicielskiej nad Inez. "Sąd wydał wyrok, z którym piłkarz nie zamierzał oponować" - czytamy w "Pudelku".
Jestem zadowolona z powodów praktycznych. Wszystkie decyzje dotyczące Inez, na przykład przedszkola, wymagały zgody drugiego rodzica. On jednak mieszka bardzo daleko i gdyby cokolwiek się stało i byłaby potrzebna szybka zgoda, byłby problem, nawet gdybyśmy nie byli pokłóceni, a co dopiero gdy nasze stosunki nie są najlepsze - powiedziała Taraszkiewicz w "Fakcie".
Wygląda jednak na to, że to nie koniec spotkań piłkarza Kotwicy Kołobrzeg z jego byłą partnerką na sali sądowej. Tak wynika z wypowiedzi kobiety dla "Faktu".
- Cieszę się, że przynajmniej to postępowanie już się skończyło, natomiast w toku są jeszcze inne sprawy dotyczące Jakuba Rzeźniczaka, w tym karne, więc to nie jest jeszcze koniec spotkań w sądzie - powiedziała w "Fakcie".
Tabloid próbował uzyskać komentarz w tej sprawie od piłkarza. Ten nie odpowiedział na jego prośbę.
Czytaj także: Koniec freak fightów w Polsce? Wardęga podał datę
O jakie sprawy karne chodzi? W czerwcu br. Taraszkiewicz pozwała Rzeźniczaka w związku ze słowami, jakie pod jej adresem skierował we wspomnianym wywiadzie dla Żurnalisty (więcej TUTAJ>>). Piłkarz twierdził, że za pierwsze spotkanie z kobietą rzekomo zapłacił.
Zdaniem Taraszkiewicz wypowiedzi te stanowią pomówienie i naruszenia dóbr osobistych - zarówno jej, jak i córki Inez.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.