Marianna Schreiber od dawna wywołuje wiele emocji. Ogromna krytyka spadła na nią, gdy ogłoszono, że na gali Clout MMA 4 zawalczy z Małgorzatą "Magical" Zwierzyńską znaną z występów na patostreamach.
Do walki jednak nie doszło, gdyż dzień przed galą Zwierzyńska została zatrzymana przez policję. Schreiber w zastępstwie miała zawalczyć z Lexy Chaplin, która w main evencie gali zmierzyła się z Martą Linkiewicz.
Ten pojedynek również się nie odbył, gdyż lekarze nie wyrazili zgody na drugi tego wieczora występ Chaplin w oktagonie. Ostatecznie Schreiber w ogóle nie weszła do klatki. Kontrowersyjna celebrytka zapowiedziała już jednak, że na wystąpi na czerwcowej gali federacji.
Kilka dni po gali Clout MMA 4 Schreiber wraz z innymi zawodnikami Akademii Sportów Walki Wilamów udała się na wyjazd do Tajlandii. Swój pobyt w tym kraju aktywnie relacjonuje za pośrednictwem mediów społecznościowych. Na jednym z Instastories poinformowała swoich fanów o problemach ze spuchniętymi nogami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragedia. Tutaj śmiech - ale mi spuchły nogi tak mocno, że nie było mi widać kostek. Aż się przestraszyłam... A w takich butach leciałam z Warszawy i nie wzięłam do bagażu podręcznego na zmianę - przekazała Schreiber
Na nagraniu Schreiber pokazuje wysokie czarne kozaki, które pasują do chłodnej pogody w Polsce, za to nie są najwygodniejszą opcją w ciepłym klimacie Tajlandii. Mina Schreiber i śmiech nagrywającej ją kobiety potwierdzają te przypuszczenia.
Przypomnijmy, że Marianna Schreiber we freak fightach zadebiutowała na grudniowej gali Clout MMA 3. W swojej pierwszej walce dla tej federacji pokonała jednogłośną decyzją sędziów Monikę Laskowską.
Czytaj też: Ma 37 lat. Kibice zachwycają się jego ciałem
Czytaj też: Cała szatnia w szkle. Sędziowie musieli uciekać