O ich małżeństwie jest w ostatnich latach bardzo głośno. Z jednej strony poważny polityk Prawa i Sprawiedliwości, którzy zasiadał nawet w rządzie Mateusza Morawieckiego. Z drugiej strony celebrytka, która relacjonuje swoje życie w mediach społecznościowych. Często także wywołuje skandale.
Przez ostatnia dwa i pół roku media sprowadziły moje życie do poziomu jakiegoś Big Brothera. Ja milczałem, milczę i nie oceniam. To, co powiedziałem, to był tylko suchy komunikat. Ten, kto mnie zna, wie, jak było - mówił w "Popołudniowym gościu Radia ZET" Łukasz Schreiber, odnosząc się do pytania o swoje życie rodzinne.
Polityk odniósł się również do słów swojej żony, która stwierdziła, że o rozstaniu dowiedziała się z mediów. - Nie odpowiadam za to, co ktoś mówi. Teraz jest taka sytuacja, że co bym nie powiedział, to jak ktoś mnie nie lubi, to powie, że to nieprawda - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecnie Marianna Schreiber przebywa na wakacjach w Tajlandii, jednak jest dobrze zapoznana z wywiadem swojego męża.
Dostałam kilka wiadomości, chociażby od osób, które nas znają, również rodziców dzieci. Sprowadzają się one do jednego: Marianna, przecież my wiemy. Nie musisz niczego, nikomu udowadniać… Z mojej strony mogę powiedzieć tylko tyle: chyba nikt nie zna mojego męża tak dobrze jak ja - napisała w sieci.
Schreiber: Wszystko dla dobra córki
Dla Marianny oczkiem w głowie jest teraz córka, którą chce chronić od całego zamieszania, które od kilku tygodni toczy się w jej rodzinie.
Dlatego, że to tata mojej córeczki - zamknę usta w tej sprawie. Wiem jedno, w trosce o dobro naszego dziecka - nie powinniśmy komentować naszych spraw publicznie! Ja już wszystko co miałam do powiedzenia w tej sprawie - powiedziałam. Szanujmy naszą rodzinę - dodaje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.