Starcie wzbudzającej wielkie kontrowersje i Marianny Schreiber i Moniki Laskowskiej ironicznie określanej mianem "najlepszej polskiej dziennikarki" spolaryzowało opinię publiczną. Między obiema rywalkami iskrzyło już na konferencjach i programach promujących galę, a Schreiber wielokrotnie zaczepiała swoją przeciwniczkę w mediach społecznościowych.
Faworytką na piątkowej gali była dużo młodsza i obdarzona lepszymi warunkami Schreiber. Sama walka nie zachwyciła poziomem, a obie zawodniczki sporą jej część spędziły w klinczu. Między nimi doszło do kilku krótkich wymian bokserskich, a ciosy Schreiber parokrotnie lądowały na twarzy Laskowskiej.
Ostatecznie po trzech rundach sędziowie wskazali na zwycięstwo Schreiber. Żona polityka PiS zalała się łzami szczęścia, a w wywiadach, których udzieliła po walce, dziękowała swojej rywalce i z uznaniem wypowiadała się o jej postawie w klatce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na ściance pojawiła się też sama Laskowska. Jej wygląd jednoznacznie wskazywał, że walka kosztowała ją bardzo wiele. Dziennikarka występowała z wyraźnie opuchniętą i posiniaczoną twarzą. Mimo to Laskowska tryskała dobrym humorem i chętnie rozmawiała z kolejnymi przedstawicielami mediów.
Obrażenia na twarzy Laskowskiej zostały również dostrzeżone przez jej przeciwniczkę. Schreiber zamieściła na swoim koncie w serwisie X swoje zdjęcie, w tle którego można dojrzeć udzielającą wywiadu Laskowską. Żona polityk PiS nie omieszkała pochwalić się tym, że na jej twarzy nie ma większych obrażeń.
Nie mam ani jednego siniaka. Tak można żyć - napisała Schreiber.
Na gali Clout MMA 3 doszło też do kilku walk, które przyciągnęło uwagę kibiców sportu. Były siatkarz Zbigniew Bartman pokonał Błażeja Augustyna, który w pierwszej rundzie doznał złamania ręki. Z kolei w starciu byłych reprezentantów Polski Jakub Wawrzyniak nie dał szans Tomaszowi Hajcie.
Czytaj też: Polały się łzy. Żona polityka PiS już po walce