Były koszykarz Chicago Bulls Scottie Pippen za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował o śmierci najstarszego syna. Podzielił się wzruszającymi wspomnieniami.
Ze złamanym sercem dzielę się z wami informacją, że wczoraj pożegnałem mojego pierworodnego syna Antrona. Naszą dwójkę łączyła wielka miłość do koszykówki i odbyliśmy niezliczone rozmowy na temat tej gry - napisał.
Nie żyje syn legendy NBA. Chorował na astmę
Wiadomo, że Antron Pippen zmarł w niedzielę wieczorem. Przyczyna śmierci nie została jeszcze ujawniona. Jego ojciec podkreślił jednak, że 33-latek od lat chorował na astmę.
Antron cierpiał na przewlekłą astmę i gdyby jej nie miał, naprawdę wierzę, że dostałby się do NBA. Jednak nigdy nie pozwolił, żeby to go przygnębiło - Antron zachowywał pozytywne nastawienie i ciężko pracował, a ja jestem taki dumny z tego, jakim człowiekiem się stał - napisał Scottie Pippen.
Proszę, bądźcie myślami i modlitwą z jego mamą Karen oraz całą jego rodziną i przyjaciółmi. Dobre serce i piękna dusza odeszły zbyt szybko. Kocham cię synu, spoczywaj w spokoju aż znów się spotkamy - dodał.
Antron Pippen urodził się 29 grudnia 1987 r. i był najstarszym z ośmiorga dzieci Scottiego. Grał w koszykówkę na Texas A&M International University i  Upstate Heat w World Basketball Association. W ostatnim czasie miał mieszkać w Atlancie, gdzie pracował jako technik maszyn w laboratorium.
Zobacz także: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.