Sebastian Mila urodził się w Koszalinie, a na polskich boiskach reprezentował między innymi Lechię Gdańsk. W klubie z Trójmiasta wchodził do dorosłego futbolu, a także spędził ostatnie sezony w karierze od 2015 do 2018 roku. Pomocnik rozegrał 38 meczów w zespole narodowym, a kibice najmocniej pamiętają jego gola strzelonego Niemcom w wygranym 2:0 meczu w Warszawie.
Po zakończeniu profesjonalnego grania w piłkę nożną Sebastian Mila sprawdził się w roli komentatora i eksperta telewizyjnego. Właśnie Mila towarzyszył Dariuszowi Szpakowskiemu w komentowaniu finału mistrzostw świata 2022. W nim Argentyna zwyciężyła w konkursie rzutów karnych z Francją.
Sebastian Mila pokazał w mediach społecznościowych, że spędził niedzielne popołudnie na stadionie żużlowym w Gdańsku. Wystarczy rzut oka na profil byłego piłkarza na Instagramie, żeby przekonać się, że nie była to jedna wizyta, a często trzyma on kciuki za zawodników Zdunek Wybrzeże.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były reprezentant Polski wybrał się na stadion z dwoma kolegami. Wyposażył się w szal i czapkę, żeby nikt nie miał wątpliwości, za którą drużynę trzyma kciuki.
Doping Sebastiana Mili pomógł żużlowcom Zdunek Wybrzeże Gdańsk w pierwszoligowym meczu z H. Skrzydlewska Orłem Łódź. Gospodarze prowadzili od początku starcia i choć w pewnym momencie ich przewaga niebezpiecznie stopniała, to została odbudowana. Ostatecznie team z Trójmiasta wygrał 51:39 i dodatkowo zdobył punkt bonusowy w tabeli.
Jesteśmy zawsze tam gdzie nasza drużyna - napisał Sebastian Mila, który regularnie ściska kciuki za dobre wyniki żużlowców z Gdańska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.