Sędzia Listkiewicz przeprosił Bayern? "Nie wierzę w to"

Szymon Marciniak jest na ustach kibiców po środowym meczu Ligi Mistrzów Realu Madryt i Bayernu Monachium (2:1). Chodzi o sytuację z końcówki spotkania, w której kontrowersyjnie zachował się sędzia liniowy Tomasz Listkiewicz. W obronie syna stanął teraz Michał Listkiewicz, który uważa, że Tomasz wcale nie przepraszał zawodników Bayernu Monachium.

Sędzia Listkiewicz przeprosił Bayern? "Nie wierzę w to"Sędzia Listkiewicz przeprosił Bayern? "Nie wierzę w to"
Źródło zdjęć: © GETTY | Alexander Hassenstein
Jakub Artych
14

W środę (8 maja) odbyło się drugie starcie półfinałowe pomiędzy Realem Madryt i Bayernem Monachium. Po ogromnych emocjach i dwóch golach pod koniec spotkania lepsi okazali się "Królewscy" i to oni po wygranej 2:1 mogli świętować awans do finału.

Największe kontrowersje wzbudziła sytuacja z końcówki spotkania. W trzynastej minucie po regulaminowym czasie gry Bayern trafił do bramki rywali, ale nim to się stało, sędziujący Szymon Marciniak chwilę wcześniej odgwizdał spalonego po tym, jak chorągiewkę podniósł Tomasz Listkiewicz. Sytuacja nie była jednak oczywista.

Po meczu zawodnik Bayernu potwierdził słowa Thomasa Tuchela o tym, że sędzia liniowy Tomasz Listkiewicz przeprosił za zbyt pochopne podniesienie chorągiewki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

#dziejesiewsporcie: To nie jest fake. Szalona parada bramkarza

Decyzja sędziego była wielkim błędem. Sam sędzia liniowy powiedział mi: przepraszam, popełniłem błąd - podkreślił Matthijs de Ligt przed kamerami beIN Sports.

Ojciec staje w obronie syna

Co ciekawe, ze słowami piłkarza Bayernu nie zgadza się Michał Listkiewicz, były sędzia i prezes PZPN, a prywatnie ojciec Tomasza.

W to nie chce mi się wierzyć, bo sędziom nie wolno przepraszać. Syn ma na tyle doświadczenia... Przerabiałem wielokrotnie, że trenerzy i działacze mówili, że sędziowie przyznali się do błędu i przepraszali. To nie jest prawda. Sędziowie mają zakaz, oni nie są od przepraszania. Trudno mieć pretensje do De Ligta, bo to są emocje, ale nie wierzę, że mój syn, czy ktokolwiek inny przepraszali - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Listkiewicz.

Wybrane dla Ciebie

Bestialski atak Rosjan na Sumy. Pokazał ogromne zniszczenia
Bestialski atak Rosjan na Sumy. Pokazał ogromne zniszczenia
Masz te rośliny w ogrodzie? Możesz słono zapłacić
Masz te rośliny w ogrodzie? Możesz słono zapłacić
Była 10:31 na plaży w Mielnie. Oto co zarejestrowała kamera
Była 10:31 na plaży w Mielnie. Oto co zarejestrowała kamera
Polacy rzucili się na paliwo. Mandaty do 3000 zł sypią się na potęgę
Polacy rzucili się na paliwo. Mandaty do 3000 zł sypią się na potęgę
Tajemnicze znalezisko w Łódzkiem. Jest komunikat Żandarmerii Wojskowej
Tajemnicze znalezisko w Łódzkiem. Jest komunikat Żandarmerii Wojskowej
Ścięto drzewa pod kościołem. Proboszcz się tłumaczy. "Konieczne"
Ścięto drzewa pod kościołem. Proboszcz się tłumaczy. "Konieczne"
Znaleźli niezwykły skarb. To ślad zaginionej osady?
Znaleźli niezwykły skarb. To ślad zaginionej osady?
Dwaj 17-latkowie spłonęli żywcem. Tragedia w Niemczech
Dwaj 17-latkowie spłonęli żywcem. Tragedia w Niemczech
Kamery nagrały je w drogerii. Twarze zobaczy cała Polska
Kamery nagrały je w drogerii. Twarze zobaczy cała Polska
Tragedia w klubie nocnym. Wśród ofiar muzyk, sportowcy i syn ministra z żoną
Tragedia w klubie nocnym. Wśród ofiar muzyk, sportowcy i syn ministra z żoną
Rzeźba nagiej kobiety w centrum miasta. "Antymęska, feministyczna agenda"
Rzeźba nagiej kobiety w centrum miasta. "Antymęska, feministyczna agenda"
Pożar w Białymstoku. W garażu znaleziono zwęglone ciała
Pożar w Białymstoku. W garażu znaleziono zwęglone ciała