Bayer 04 Leverkusen odpadł z europejskich pucharów i koncentruje się na walce o jak najwyższe miejsce w lidze niemieckiej. Trzecia lokata w tabeli jest na razie dotąd wyjątkowym osiągnięciem i pozwala kibicom wierzyć w powrót "Aptekarzy" do Ligi Mistrzów. Muszą oni jednak utrzymać dobrą passę, ponieważ inne zespoły nie próżnują.
Czytaj także: Absurdalny błąd piłkarza. Pomylił kolory kartek
W niedzielę Bayer był faworytem, lecz nie poradził sobie w tej roli. Zremisował 0:0 z niżej notowanym zespołem Bochum. Drużyna z Leverkusen była bardzo nieskuteczna. Olbrzymią szansę na zapewnienie zwycięstwa miał Moussa Diaby, ale w drugiej połowie meczu nie wykorzystał rzutu karnego. Jedenastka została przyznana przez sędziego Felixa Zwayera za faul Eduarda Loewena na Paulinho.
Czytaj także: Kibice wyproszeni z hali. "Idźcie już na samolot"
Moussa Diaby poślizgnął się w momencie przymierzania do uderzenia i prawie się przewrócił. Tajemniczym sposobem kopnął piłkę do bramki Bochum, jednak sędzia nie mógł na to przymknąć oka i uznać gola. Strzelec najpierw dotknął piłki jedną nogą, po chwili drugą, a to już było złamanie zasad.
Piłkarze Bayeru protestowali, jednak ani sędzia na boisku, ani jego pomocnicy przy monitorach, nie zmienili decyzji. Z kolei absurdalne wykonanie rzutu karnego wywołało salwę śmiechu na trybunach. Wywrotka Diaby'ego uratowała Bochum przed porażką.
Czytaj także: Nie miał czasu, musiał rzucać. Rewelacyjne zagranie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.