Dereck Chisora (32-9, 23 KO) jest doskonale znany polskim kibicom. Niedawno brutalnie znokautował Artura Szpilkę (24-4, 16 KO), a wcześniej wielokrotnie pochlebnie wyrażał się o naszym kraju. Jednak oprócz uwielbienia do Polski, Brytyjczyk znany jest przede wszystkim ze swojej barwnej kariery bokserskiej. Pomimo już dziewięciu porażek na koncie uchodzi za jednego z najefektowniej walczących pięściarzy na świecie.
Zobacz także: Kibice nienawidzą pięknej polskiej mistrzyni
W sobotę Chisora stanie przed jednym z najtrudniejszych wyzwań w karierze, ponieważ jego rywalem będzie Aleksander Usyk (17-0, 13 KO). To będzie dopiero drugie starcie Ukraińca w kategorii ciężkiej, jednak w dywizji junior ciężkiej był prawdziwym dominatorem. Do tego pięściarz ze wschodu ma za sobą bardzo bogatą karierę amatorską z medalami mistrzostw świata oraz igrzysk olimpijskich na koncie.
Brytyjczyk przyzwyczaił kibiców do tego, że jest niezwykle kontrowersyjny. To właśnie jego konferencje prasowe przed starciem z Davidem Hayem przeszły do historii, ponieważ obu pięściarzy rozdzielała klatka, aby ci się bili. Potem wielokrotnie stosował wobec swoich oponentów tzw. trash talk oraz próbował ich dekocentrować na ceremonii ważenia. Tak było i tym razem.
Zobacz także: Powstanie film o legendzie sportu
Pogromca Artura Szpili do starcia oko w oko z ukraińskim mistrzem przyszedł w specjalnie przygotowanym stroju. Miał on nawiązywać do jego najnowszego pseudonimu "WAR" oraz przede wszystkim symbolizuje jego wojowniczy charakter przed tym pojedynkiem. Do tego zachował ogromną pewność siebie na ok. dobę przed starciem.
Czy zagrania doświadczonego Brytyjczyka osiągną zamierzony skutek? A może stonowany Aleksander Usyk przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść? O wszystkim przekonamy się już w sobotę wieczorem.
Zobacz także: Burza po wpisie Justyny Kowalczyk