Piłka nożna to najpopularniejszy sport na świecie. Mecze w każdym zakątku świata dostarczają wielkich emocji. Presja na piłkarzach i trenerach jest ogromna i czasami nie wszyscy potrafią sobie z nią poradzić. Świadczą o tym skandaliczne sceny, do jakich doszło podczas ligowego meczu w Ekwadorze.
Czytaj także: Hit! Tak Barcelona określiła popis Lewandowskiego
Chodzi o spotkanie zespołu Macara z Aucas w ekwadorskiej Serie A (ekstraklasa piłkarska). W 90. minucie spotkania - jak informuje portal sport.tvp.pl - sędzia po analizie sytuacji na wideo (VAR) przyznał drużynie gości rzut karny. Po tej decyzji arbitra rozpętała się na boisku prawdziwa burza, a haniebne show zaprezentował przede wszystkim trener bramkarzy gospodarzy.
SKANDAL NA BOISKU PIŁKARSKIM W EKWADORZE
Zaraz po odgwizdaniu karnego sędziego głównego pojedynku otoczyła większość piłkarzy miejscowej drużyny. Pojawiły się również osoby ze sztabu szkoleniowego gospodarzy, a wśród nich wspomniany już trener bramkarzy. Najpierw arbiter pokazał szkoleniowcowi czerwoną kartkę za zbyt impulsywne wyrażenie emocji.
Czytaj także: Atak na "dziennikarskie guru". Zarzut jest poważny
To był jednak dopiero początek. Trener bramkarzy miejscowych nie dawał za wygraną. Po chwili zupełnie niespodziewanie podszedł bliżej do sędziego i najprawdopodobniej popchnął go. Arbiter przewrócił się, ale to nie był koniec skandalicznego zachowania trenera. Mężczyzna nie był w stanie się opanować i po chwili uderzył sędziego.
Skandaliczne zachowania trenera na boisku nagrały kamery, a materiał trafił do sieci. Zobaczcie, co działo się w Ekwadorze:
Mimo że została naruszona nietykalność cielesna sędziego, arbiter nie zdecydował się zakończyć przedwcześnie pojedynku. Goście zdobyli bramkę, ale - co ciekawe - nie wygrali spotkania. Chwilę później sędzia odgwizdał kolejnego karnego, tym razem dla miejscowych i mecz zakończył się podziałem punktów (1:1).
Jak informuje sport.tvp.pl, na razie nie wiadomo jaką karę otrzyma od władz ligi trener bramkarzy. Można jednak spodziewać się, że konsekwencje będą bardzo poważne i szkoleniowiec długo nie wróci na ławkę trenerską.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.