W Nowym Jorku trwa wielkoszlemowy turniej US Open. Gwiazdy tenisa ziemnego rywalizują o prestiżowy tytuł, ale w tym samym czasie głośno jest także o sprawie Fiony Ferro. 25-letnia Francuzka po latach oskarżyła swojego byłego szkoleniowca, Pierre'a Bouteyre, o gwałt i napaść seksualną.
Możesz przeczytać także: Weekend w SPA Martyny Grajber-Nowakowskiej. Nie była tam sama
Do przestępstw z udziałem Bouteyre miało dochodzić w latach 2012-2015. Po raz pierwszy trener miał nękać zawodniczkę, gdy ta miała 15 lat. Trener otrzymał zakaz trenowania nieletnich i kontaktu z Ferro, a także otrzymał nadzór sądowy.
Gwiazdy tenisa są pytane o sprawę Ferro. Mocno w tym temacie wypowiedziała się czołowa tenisistka, Wiktoria Azarenka.
Gdybym miała córkę, to zastanowiłabym się, czy powinnam pozwolić jej grać w tenisa. Miałabym wielkie wątpliwości - powiedziała podczas ostatniej konferencji prasowej.
Możesz przeczytać również: Maciej Kot pokazał, co wyłowił z wody. Zdjęcie jako dowód
Azarenka podkreśliła, że trzeba zrobić wszystko, by tenisistki miały większą ochronę.
Podczas touru takie sytuacje dzieją się na lewo i prawo, to bardzo przykre. Naszą rolą jest zapewnienie lepszej ochrony. Dla rady zawodników, to w zasadzie temat numer jeden, bo widzimy te wrażliwe i młode dziewczyny, które są wykorzystywane w różnych sytuacjach - dodała.
Możesz przeczytać też: Skandal w rosyjskiej federacji. To mogło wydarzyć się tylko tam
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.