Głośny materiał wideo opublikowany przez Sylwestra Wardęgę, znanego twórcę internetowego, ujawnia skandaliczne działania kilku influencerów, którzy mieli wypisywać do dziewczyn poniżej 15. roku życia w niestosowny sposób. Wśród nich jest wspomniany Michał "Boxdel" Baron, dotychczas jeden z szefów Fame MMA.
Możesz przeczytać także: "Jestem wstrząśnięty". Po skandalu kończy współpracę z gwiazdami Fame MMA
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Freak fightowa federacja wydawała już we wtorek stosowne oświadczenie, podejmując też decyzję o wykluczeniu "Boxdela" ze struktur.
Kasjusz "Don Kasjo" Życiński, były zawodnik FAME MMA, a obecnie twarz konkurencyjnej federacji Prime Show, został zapytany o całą sytuację przez portal sport.pl.
Jestem zaskoczony, bo nigdy bym się nie spodziewał po dorosłych mężczyznach, że piszą do nastolatek. Ale z drugiej strony, nie jestem zdziwiony, że wyszły jakieś brudy. Nawet jak byłem zawodnikiem Fame, to z dala się trzymałem od tego towarzystwa - przyznał.
A w odniesieniu do "Boxdela" użył dosadnego słowa.
Mało mnie interesuje teraz Fame MMA, ale na pewno będą musieli teraz przemodelować swój biznes i się jakoś wytłumaczyć, że mieli takiego śmiecia jako włodarza - dodał.
Możesz przeczytać również: "Ciąg dalszy komedii". Wyśmiał słynny klub i polecił im... Polaka
Premier Morawiecki reaguje
O wadze sprawy świadczy też fakt, że głos zabrali najważniejsi politycy w kraju, w tym premier Mateusz Morawiecki.
Będziemy bardzo mocno działać, aby zapobiegać takim zdarzeniom. Nie ma zgody w państwie polskim na pedofilię - podkreślił.
Zgodnie z zapowiedzią premiera, kwestią tą zajmą się odpowiednie służby. Niewykluczone, że z racji nadchodzących wyborów, media będą często poruszać ten temat.
Możesz przeczytać także: Dramatyczne sceny na boisku. Strzelił gola, a potem stało się to