Podczas piątkowego spotkania włoskiej Serie C, 23-letni napastnik Raimonds Krollis opuścił boisko w 33. minucie po tym, jak został ukarany czerwoną kartką. Jego przedwczesne zejście osłabiło Triestinę, która walczy obecnie o utrzymanie w lidze.
47-letni Hiszpan Pep Clotet, który objął stanowisko trenera w zeszłym miesiącu, nie ukrywał swojego niezadowolenia. Przywołał Krollisa, chwycił go za górę koszulki i zaczął nim potrząsać. Zachowanie trenera zostało zarejestrowane i szybko obiegła media społecznościowe.
Jak wskazuje Polska Agencja Prasowa, mimo gry w osłabieniu przez ponad godzinę Triestina była bliska zdobycia cennego punktu. Jednak w 87. minucie rywale strzelili gola, przesądzając o ich zwycięstwie 1:0. To już dziewiąta porażka zespołu w 14 meczach tego sezonu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Incydent z udziałem Cloteta i Krollisa przyciągnął zainteresowanie nie tylko włoskich, ale i międzynarodowych mediów, w tym angielskich i amerykańskich. Po meczu trener nie okazał skruchy, twierdząc, że reakcja była uzasadniona, a postawa napastnika oznacza, że nie widzi dla niego przyszłości w Triestinie.
Fani domagają się zwolnienia szkoleniowca
Reakcja trenera nie spodobała się wielu internautom, którzy domagają się zwolnienia krewkiego szkoleniowca. Wielu komentujących za pośrednictwem mediów społecznościowych przesłała wyrazy wsparcia dla szarpanego napastnika.
Trener powinien zostać ukarany grzywną i dyskwalifikacją — napisał jeden z internautów, komentujących nagranie na portalu X.
Maksymalny szacunek dla Krollisa, naprawdę wspaniały przykład, natomiast dla trenera natychmiastowe zwolnienie i koniec kariery — napisał kolejny.
Znaleźli się i tacy, dla których zachowanie hiszpańskiego szkoleniowca nie stanowiło problemu. "Myślę, że należy mu się brawa, bo nie uderzył go ani nie spoliczkował, a jedynie szarpnął: skopałbym mu tyłek" - stwierdził jeden z internautów.