Na Twitterze pojawił się ostatnio profil nazwany "Ajtuj Szminka", na którym zamieszczane były m.in. komentarze dotyczące Artura Szpilki. Nie brakowało też trafnych wpisów na temat boksu.
M.in. za sprawą wspomnianego internauty walką wieczoru w Pionkach był pojedynek Marcina Siwego z Kamilem Bodziochem. Dodajmy, że Siwy wygrał już w pierwszej rundzie.
Prowadzący profil "Ajtuj Szminka" chciał podczas gali porozmawiać ze Szpilką. Zamiast tego został przez boksera... opluty.
Informację tę szybko potwierdzili obecni na gali dziennikarze WP SportoweFakty i TVP Sport, a także sam zainteresowany. "Prawda. Chciałem spokojnie pogadać" - napisał na Twitterze.
I spokojnie rozmawialiśmy. Zapytałem cię, czemu ubliżasz mi i mojej rodzinie w internecie. Powiedziałeś, że jest wolność słowa. Nie uderzyłem ciś, bo jesteś jak ogryzek. Ja każdemu z was życzyłbym, żeby was to spotkało, kiedy na waszą rodzinę plują - skomentował z kolei Szpilka.
Czytaj także: Przemysław Saleta adoptował niepełnosprawnego psa
Bokser musiał zmierzyć się z ogromną falą krytyki, jaka na niego spadła, kiedy sytuacja z Pionków ujrzała światło dzienne.
"Ajtuj Szminka" zrezygnował z wręczenia pasa zwycięzcy walki wieczoru i przedwcześnie opuścił galę w Pionkach.
Zobacz także: Kolejna kontuzja Artura Szpilki. "Skończy się następną operacją"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.