Pojedynek Denisa Załęckiego i Patryka "Wielkiego Bu" Masiaka był długo wyczekiwany przez miłośników freak fightów. Obaj zawodnicy od wielu miesięcy pozostawali w konflikcie, a gdy w końcu ogłoszono ich starcie na Clout MMA 3 zapewniali, że w oktagonie pójdą na całość.
W przypadku Załęckiego rzeczywistość nijak miała się do tych deklaracji. Walka potrwała niecałe dwie rundy, a w tym czasie Denis ponad 20 razy lądował na deskach. Niektóre jego upadki nie wynikały nawet z ciosów rywala. Nic więc dziwnego, że po zakończeniu starcia cały internet skrytykował postawę Załęckiego.
Pojedynek zyskał tak duży rozgłos, że oficjalne oświadczenie na jego temat postanowiło wydać środowisko kibicowskie Elany Toruń, z którym kiedyś mocno identyfikował się Załęcki. Profil elanowcy pl. we wpisie na Facebooku odniósł się do obecnych relacji między kibicami klubu a freakowym zawodnikiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na wstępie oświadczenia przyznano, że Denis w przeszłości był związany z grupą "Młodą Elaną", której przedstawicielem był jeszcze w trakcie niedawnych walk na gołe pieści dla organizacji takich jak Wotore czy Gromda. We wpisie stanowczo podkreślono jednak, że od momentu jego dołączenia do freakowych federacji Załęcki "rozstał się" z kibicowskim środowiskiem Torunia, z którym obecnie nie ma powiązań, co bardzo jasno podkreślono w oświadczeniu.
Na dzień dzisiejszy jedyne co łączy Denisa z Elaną to jego tatuaże, wspomnienia i kilka prywatnych kontaktów z osobami od nas! Powyższą treścią chcemy jasno dać do zrozumienia, że Denis obecnie nie jest już reprezentantem naszej ekipy i nie chcemy aby jego walki, wywiady i działania prywatne były kojarzone z grupami kibicowskimi Elany Toruń! - czytamy.
Czytaj też: Żenujące widowisko na Clout MMA 3
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.