Jedną z najbardziej oczekiwanych walk na Clout MMA 3 było starcie Denisa "Bad Boya" Załęckiego i Patryka "Wielkiego Bu" Masiaka. Obaj zawodnicy wywodzą się ze środowiska kibicowskiego, a na konferencjach prasowych i programach promujących galę zapewniali, że nie będą się cofać przed przeciwnikiem.
Postawa Załęckiego w trakcie walki całkowicie przeczyła jego słowom. Sędziowie przerwali walkę w drugiej rundzie, a do tego czasu "Bad Boy" upadł ponad 20 razy, czasem nie otrzymawszy nawet ciosu od rywala. Na wywiadach po tym zawstydzającym występie deklarował, że decyduje się na przerwę od walk, w trakcie której nawiąże współpracę z psychologiem.
Od gali Clout MMA 3 nie minął jeszcze miesiąc, a Załęcki powrócił z oświadczeniem. Zawodnik nagrał kilkunastominutowy film opublikowany na kanale FanSportu TV. Padły tam zaskakujące słowa, gdyż całkowicie zdominowany w oktagonie przez Masiaka "Bad Boy" wyzwał swojego ostatniego przeciwnika na rewanż w brutalnej formule walki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyjdź na gołe pięści. Zróbmy to w MMA, jak było kiedyś za dawnych czasów UFC, Bellatora, Pride. Bez limitu czasowego, wtedy sprawdzimy, kto jest lepszym fighterem. Bardzo żałuje tamtej walki (na Clout MMA 3 - przy.red) , jest mi wstyd że coś takiego się stało - nawoływał Załęcki.
Przed swoimi wcześniejszymi występami Denis wielokrotnie zapewniał, że będzie walczył do końca, jednak wydarzenia w oktagonie przeczyły tym deklaracjom. Tym razem Załęcki poszedł o krok dalej i publicznie ogłosił, że jeśli powtórzy się sytuacja z jego walki na Clout MMA 3, zakończy karierę internetową.
To jest moje oficjalne stanowisko: Jeśli będę uciekał, jeśli będę się przewracał, to obiecuję, że odejdę z internetu. Oficjalnie obiecuje, podpiszę papier na wizji, że jeśli będę uciekał, nie będę walczył do końca, do ostatniego tchu, odchodzę z freak fightów, usuwam Instagrama. Daję słowo honoru, że tak będzie - zapewniał Załęcki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.