Po 17 latach Polak ponownie został wybrany do składu przez klub NBA. Jeremy Sochan - po Trybańskim, Lampe, Gortacie - zagra w najlepszej lidze świata. Na 19-letniego koszykarza postawili pięciokrotni mistrzowie ligi, San Antonio Spurs, dowodzeni przez legendarnego Gregga Popovicha.
Szefowie klubu z Teksasu wybrali go z wysokim "9" numerem. To drugi najwyższy wybór Europejczyka w tegorocznym drafcie. To ogromne wyróżnienie dla skrzydłowego, który jest wielką przyszłością polskiej koszykówki.
Legenda prosi o pomoc
19-letni Jeremy Sochan jeszcze nie zadebiutował na parkietach NBA, a już wzbudza ogromne zainteresowanie. Jedna z legend najlepszej ligi świata prosi go o pomoc w nietypowej sprawie. To Argentyńczyk Manu Ginobili, który we wrześniu (10.09) będzie wprowadzony do Galerii Sław.
Sochan skradł show podczas loterii draftowej NBA swoimi włosami i dopasowanym garniturem. Ginobili zwrócił na to uwagę i poprosił nowicjusza o pomoc w przygotowaniu kreacji na wieczór.
Ginobili przeszedł na emeryturę w 2018 po spędzeniu całej swojej 16-letniej kariery w Spurs. Jest prawdopodobnie najbardziej ukochanym graczem i nadal jest mocno związany z zespołem.
Wiem, kto może mi pomóc podczas doboru stroju na tę galę. Jeremy, musimy o tym porozmawiać - napisał na Twitterze.
Wpis Argentyńczyka cieszy się ogromną popularnością. Prawie 6 tys. internautów go polubiło.
Umowa Sochana ze Spurs będzie obowiązywać przez cztery kolejne sezony, ale... gwarantowane są tylko pierwsze dwa lata. Po sezonie 2023/2024 decyzję podejmie klub, który może także - po czterech latach współpracy - przedłużyć umowę o kolejny rok. Nie można wykluczyć scenariusza, że Sochana w Spurs będziemy oglądać aż przez pięć sezonów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.