W poniedziałek w 1/8 finału Wimbledonu, Carlos Alcaraz zmierzył się z Matteo Berrettinim. Pierwszy set padł łupem Włocha (6:3), ale trzy kolejne wygrał lider światowego rankingu ATP - Alcaraz (za każdym razem do trzech) i to on zagra w półfinale wielkoszlemowego turnieju.
Możesz przeczytać także: Świątek walczyła na korcie. Gwiazdy pojawiły się na trybunach
Na korcie centralnym nie zabrakło efektownych wymian, ale media skupiły się też na trybunach. A tam zasiadła piękna partnerka Włocha - Melissa Satta. Niegdyś modelka była żoną znanego piłkarza, Kevina-Prince Boatenga, ale ten związek nie przetrwał próby czasu i zakończył się w 2019 roku.
W styczniu plotkarskie media obiegła informacja, że Satta zaczęła spotykać się z Berrettinim, a po czasie ich związek przestał być tajemnicą. Co ciekawe, modelka jest o dziesięć lat starsza od tenisisty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Włoszka Melissa Satta skradła show na korcie centralnym, obserwując, jak jej mężczyzna przegrywa w czterech setach z Carlosem Alcarazem - czytamy w angielskim serwisie thesun.co.uk.
Oczarowała publiczność - dodali dziennikarze włoskiego portalu corrieredellosport.it.
Mnóstwo komentarzy pojawiło się także w mediach społecznościowych. Fani najczęściej określali Włoszkę "boginią".
Możesz przeczytać również: Reprezentant Polski przykuty do łóżka. Internet reaguje
Berrettini ma za sobą dość przeciętny czas na tenisowych kortach. W maju pojawiły się nawet plotki o tym, że to Satta ma zły wpływ na tenisistę. Modelka i tancerka słynie ze swojego zamiłowania do imprezowego trybu życia. 37-latka w odpowiedzi nie ukrywała, że czuje się rozżalona takimi oskarżeniami.
Melissę Sattę na Instagramie śledzi ponad 4,8 miliona użytkowników. Oto kilka jej zdjęć z jej profilu:
Możesz przeczytać także: Był wielką gwiazdą lat 90. Dziś fani mają problem, by go rozpoznać