Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu, Petra Kvitova, nie będzie dobrze wspominać tegorocznej edycji tej imprezy, bo tym razem dotarła tylko do 1/8 finału. Kilka dni później była w zupełnie innym nastroju, a to ze względu na wydarzenia w życiu prywatnym. 22 lipca tenisistka poślubiła Jiriego Vanka - swojego trenera.
Możesz przeczytać także: Pudzianowski pokazał zdjęcie po treningu. Fani są w szoku
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kvitova pochwaliła się tym momentem w mediach społecznościowych, a w komentarzach posypały się gratulacje. Nie wszyscy życzą jednak tej parze dobrze. Powód? Wielu obwinia Kvitovą o rozbicie rodziny Vanka. Wcześni Jiri był związany z Marketą, z którą doczekał się dwójki dzieci.
Czego jej gratulujecie? Że odciągnęła tatę od rodziny? Prawdziwy triumf, Petro - czytamy.
Drodzy, gratulacje. Nie dajcie się tylko ponieść pięknu. Mam nadzieję, że jego była żona i dzieci mają się dobrze - dodał drugi z komentujących. A podobnych wpisów jest znacznie więcej.
Możesz przeczytać również: Ujawniono zarobki Krzysztofa Włodarczyka w FAME. Nie będzie rekordu
Co ciekawe, na drugi ślub Jiriego zareagowała także pierwsza żona. W mediach społecznościowych podzieliła się zdjęciem ze swoim aktualnym partnerem i dopisała:
22 lipca - data mojego szczęścia.
Kvitova i Vanek współpracują na korcie od 2016 roku , a spotykają się prywatnie od 2020. Wtedy to trener został przyłapany przez fotoreporterów w momencie, gdy wychodził z mieszkania Kvitovej. A media rozpisywały się, że nocuje tam coraz częściej. W 2021 roku doszło do zaręczyn między nimi.
Vanek podtrzymywał, że zaczął spotykać się z tenisistką, kiedy już zakończył swój poprzedni związek. Jego pierwsza żona była jednak zupełnie innego zdania.
Zobacz zdjęcie Petry Kvitovej w sukni ślubnej:
Możesz przeczytać także: Właściciel dużego klubu ma problemy. Po oskarżeniu czeka go wizyta w sądzie