Liczba oskarżonych o zabójstwo Diego Maradony wzrosła do ośmiu osób - informuje "La Gazzetta Dello Sport". Ostatnio został wytypowany kolejny oskarżony. Do siedmiu już formalnie oskarżonych o zabójstwo z możliwym zamiarem, w tym osobistego lekarza Dieza (Leopoldo Luque) i psychologa Agustiny Cosachov, dodano nazwisko doktora Pedro Di Spagna, kierownika zespołu medyczno-pielęgniarskiego.
Poważne uchybienia
"Poważne niezgodności i zaniechania w wykonywaniu swoich funkcji" - prokuratorzy w śledztwie wpisali również do rejestru podejrzanych dr Di Spagna, który będzie musiał stawić się przed sądem 20 grudnia. Wtedy zostanie przesłuchany.
Śledczy chcą poznać efekty pracy dr Di Spagny. Teraz został wpisany do rejestru podejrzanych, ponieważ de facto został zwolniony z pracy na kilka dni przed śmiercią Maradony. Zadanie Di Spagny trwało właściwie tylko siedem dni, od 12 do 18 listopada, ponieważ Maradona specjalnie poprosił osobistego doktora, aby go zostawił. Jednak zdaniem prokuratorów było wystarczająco dużo czasu, aby być winnym "poważnych uchybień i zaniechań w wykonywaniu swoich funkcji".
Sędziowie oskarżają go, że odwiedził Maradonę tylko dwa razy i zalecił serię badań, którymi sam specjalista później się nie zainteresował.
W ramach trwającego śledztwa w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, przesłuchano siedem osób z zespołu medycznego, między innymi neurochirurga Leopoldo Luque, który w Argentynie stał się największym wrogiem publicznym.
Córki Maradony otwarcie mówią, że lekarz miał dopuścić się zaniedbań przy zabiegu usunięcia krwiaka. Miał także źle dobierać leki przeciwdepresyjne i neuroleptyczne legendzie futbolu, a te wpływały na przyśpieszoną pracę serca piłkarza.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.